wtorek, 31 grudnia 2013

Komunikat :-) a wlasciwie to "Komunikaty"

Uwaga moje kochane skarby!!!

Dziękuje za komentarze pod ostatnim rozdziałem. To mile dostać tyle pochwał :-)
Mam nadzieje, że będę miała jeszcze więcej czytelniczek, A właściwie to może i nawet czytelników:-)
Miałam dzisiaj pisać rozdział, ale stwierdziłam, że napisze go innym razem :-) Może nie pojawi się od razu jutro, ale na pewno w tym tygodniu.

No to tak.
Po pierwsze 
Zrobię nowy blog. To będzie taki jakby mój pamiętnik. Zobaczycie wszystko w zapowiedzi i ogólnie :-) Mam tylko nadzieje , ze się spodoba :-) Tak naprawdę to nie tylko będę opisywać mój dzień i w ogóle, ale będę opisywała troszeczke siebie,będą tam właśnie fakty o mnie i o moich idolach :-)

Po drugie :-) 
Ogromne oklaski dla mnie, bo pisze to na moim nowym tablecie :-D Sorry, ze nie ma za bardzo znaków interpunkcyjnych dobrze wstaionych, i w ogóle SA błędy i nie ma kresek nad "z" lub "S" ale dopiero rozkminiam tego tabletka XD. To co dostalam na gwiazdkę napisze w moim nowym blogu :-)  a może i nawet cykne fotki :-)

Mysle , że to juz wszystko... Aaaaa no qwlasnie dzisiaj jest Sylwester i chce wam złożyć życzenia.
Dużo zdrowia, pociechy z każdej bliskiej osoby, dosiego roku i żebyście zobaczyły swojego idola na żywo i ogólnie, zebyscviego spotkały chociaż tak jakja swojego:-) 
(Tak' tak spotkalam go, ale nie mogłam dojść do niego po autograf, bo niestety poepno fanek i fanów i ogólnie masakra :'( 
Directionerki zgadujcie kto to był hihihi :-) )

Dobra kochane na dzisiaj koniec spotkamy się w tym tygodniu :-)  to co... Do napisania :-)
Aaaaa...i jeszcze jedna sprawa. Jak będę pisała posty na tablecie to spodziewajcie się takich efektów (czyt. Przekrecone wyrazy, kresek i kropek nad "z" lub "O" )
I spodziewajcie się jeszcze tego, ze jak pisze na nim, to nie będzie obrazków, bo chciałam niedawno dodać, ale nie mogłam :-(  dobra. Jeszcze cos tam rozkminie :-)
A i jeszcze jedna sprawa moje kobietki :-)

MOZECIE DODAWAC KOMENTARZE Z ANONIMA, TYLKO W TEDY DODQJNIE JAKIS NICK, PSEUDONIM LUB NAZWE WASZĄ Z TT :-)  BEDZIE MI W TEDY LEPIEJ :-). 

A JEZELI CHCECIE BYĆ INFORMOWANE O ROZDZIALACH TO PISZCIE W KOMENTARZACH NAZWE SWOJEGO TT :-). 

TO JESZCZE RAZ NAJLEPSZEGO :-). 
TYLKO MI TYTAJ NIE UPIJCIE SIE NA SYLWKA. 
EJJJ... WYPILAM TROSZECZKE SZAMPANA I MOŻE DLATEGO TAK NIEWYRAŹNIE PISZĘ XD :-)  DOBRQ KOŃCZĘ, BO CORAZ BARDZIEJ SIE ROZPISUJE. 

EJJJ... JEST U MNIE SDOPIERO 20:55 I JU PUSZCZAJĄ FAJERWERKI. U WAS TEZ TAK JEST???? XD


poniedziałek, 23 grudnia 2013

14. Babcia (Part II)

Czytasz= komentujesz.
Jeżeli to czytasz to naprawdę skomentuj, bo to mi pomaga. Jeżeli jest tak mało komentarzy to wcale nie mam weny :(
____________________________________________

*Connor*

-Już dobrze. Wszystko się ułoży. Zobaczysz-powiedziałem do płaczącej Emily.
-Babcia była jedyną osobą na której tak bardzo mi zależało. Teraz nie mam już po co żyć.
-Nie mów tak. Masz rodziców...- nie dokończyłem
-Co mi po rodzicach. Rozwiedli się. Taty w ogóle nie znam, a mamy praktycznie nie ma w domu.- powiedziała ze łzami w oczach.
-Masz jeszcze Maxa, Chloe, chłopaków i oczywiście mnie. Ja ci we wszystkim pomogę.
-Obiecujesz?
-Obiecuję!- powiedziałem, po czym przytuliłem ją bardzo mocno. -Kocham Cię Emily.
-Ja ciebie też, ale to nie oznacza, że jesteśmy parą.- przestała płakać.- Wiesz ten pocałunek na imprezie. Ja bardzo przepraszam.
-Nie masz za co. Mi to nie przeszkadza. Ja bym mógł tak codziennie się z tobą całować.
-Ejjj-zepchnęła mnie z łóżka- Może kiedyś. Teraz chcę odpocząć od chłopców. Wiesz kiedyś miałam chłopaka i... Za dużo wygadałam.
-I... Co?? No jestem ciekaw.- Nagle pojawił się na jej twarzy uśmiech.
-Przepraszam. Nie chcę o tym opowiadać. Może innym razem. Na pewno nie teraz.
-OK! Nie będę się narzucać. To może zejdziemy na dół?
-Dobrze.- dochodziliśmy do drzwi, ale Em nagle się zatrzymała.- Dziękuję Ci, że... że jesteś. gdyby nie ty pewnie zgniłabym w tym pokoju.- nie powiem. Te słowa miały to coś. Były jakieś szczególne, ale nie wiem czemu. Jak to mówiła zauważyłem na jej twarzy lekki uśmiech.
-Emily. Chcę Ci coś powiedzieć. - spojrzała mi w oczy. Będę czekał na ciebie nawet milion lat, żeby z tobą chodzić.
      Dała mi tylko buziaka w policzek. Po tym incydencie zeszliśmy na dół.

*Bradley*

           Ile można siedzieć w pokoju i mówić, żeby ktoś wyszedł z niego. NO ILE!!!! Byłem już zdenerwowany. Ja nie należę do typu człowieka, który wysiedzi na dupie jakieś 2 godziny. Ja jestem typem człowieka.... hmmm.. po prostu jestem żywiołowy. Widziałem, jak Chloe martwi się o Emily. Postanowiłem do niej podejść i zagadać.
-Nie martw się. Wyjdzie z tego- powiedziałem do Chloe
-Ja się o nią boję. Rozumiesz! Kiedyś zrobiłaby sobie prawie krzywdę, przez chłopaka. PRZEZ JEDNEGO IDIOTE! ROZUMIESZ? Boję się, że teraz też może coś sobie zrobić.
-O co chodzi? Jaką krzywdę?
-Przepraszam. Nie mogę Ci powiedzieć. Obiecałam, że nic nie powiem. Ja dotrzymuje słowa.
-Spoko. Przepraszam, że zapytałem.
-Nie. Nie ma sprawy.- uśmiechnęła się do mnie.
-Może się gdzieś przejdziemy?
-Przepraszam, ale nie mam jakoś ochoty. Może innym razem. Masz do mnie numer. Ja do ciebie. Jakoś się dogadamy.- powiedziała z entuzjazmem.
-OK. Jak chcesz. To któregoś pięknego...hmm..wolisz dzień czy wieczór?- zapytałem głupkowato
-Chyba wieczór.
-To któregoś pięknego wieczora pójdziemy razem na spacer lub coś innego ok?
-Czy to jest zaproszenie na randkę?
-YYYY... nie. To jest zaproszenie na wypad przyjacielski.- uśmiechnąłem się do niej łobuzersko.
-Wmawiaj sobie! OK! Niech i tak będzie. Już się boję co będzie na tym "wypadzie"-zaczęła mi targać włosy.
-Ejj. Przestań, bo popsujesz moje loczki. To przez nie jestem taki seksowny.
-Dobrze już przestanę, ale obiecaj, że ten wypad będzie wyjątkowy.- po tych słowach przestała roztrzepywać moje włosy.
-AAAA... czyli randka? OK! Niech tak będzie- uśmiechnąłem się łobuzersko ponownie.
-Pamiętaj nie "randka" tylko "wypad". To nawet są twoje słowa.
-Dobra to się z tobą skontaktuję maleńka.
-Bez takich kochany. Nie lubię flirtów.
-Dobra zapiszę to sobie- uśmiechnąłem się i odszedłem od niej tańcem szczęścia.

*Max*

       Ulżyło mi. Emily wyszła cała i zdrowa z pokoju. Podbiegłem do niej. Przytuliłem ją. Ona lekko odwzajemniła uścisk. Oddaliłem się od niej i podziękowałem Connorowi. Gdyby nie od, byłbym bezradnie siedział na kanapie.
-Może zostaniecie na noc?- zapytałem chłopców.
-Przepraszamy, ale musimy lecieć. Już naprawdę późna godzina. Jutro mamy wywiad i chcemy się wyspać w naszych cieplutkich łóżeczkach.- powiedział Connor.
-OK. Może innym razem.- powiedziałem smutny.
     Chciałem, żeby zostali, bo jak znowu się wydarzy ta sytuacja co teraz nie będzie tak fajnie. Ale mówi się TRUDNO. Connor na chwilę odszedł i z kimś rozmawiał. Pewnie z Tristanem.

*5 minut później*
     Tristan już przyjechał. Odprowadzaliśmy chłopców do samochodu. Trochę się dziwiłem, bo Em była wesoła. Taka, jakby w ogóle nie było tego incydentu z tym listem i babcią... może to i lepiej. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Chłopcy wsiedli do samochodu i odjechali. My machaliśmy im na pożegnanie.  Chloe postanowiła, że zostanie na noc.


__________________
Siemanko Kochani!
Wiem, że dawno nie pisałam, ale nie mogłam. Liczę na komentarze od Was. Chcę po prostu wiedzieć ile Was jest :3
A teraz coś ode mnie.

Z okazji zbliżających się świąt życzę Wam

-spokoju ducha

-dobrych ocen

-spotkania idoli

-wymarzonych prezentów

-spełnienia marzeń

-i wszystkiego czego sobie zażyczycie.





Może pojawię się jutro i napiszę rozdzialik, więc zapraszam :)
A teraz pytania do rozdziału:
1. Co się wydarzyło z poprzednim chłopakiem Emily? Co ten chłopak jej zrobił?
2.Co Brad przygotuję na "spotkanie" z Chloe?



poniedziałek, 9 grudnia 2013

Fakciki :*

TAAADDAAAAMMMM <333
Kochani! Przepraszam Was, ale rozdziału dzisiaj nie będzie. Postaram się dodać w tym tygodniu, ale nic nie obiecuję. Mam zawalone nauką wszystkie dni i w ogóle. Postanowiłam, że zamiast rozdzialika dodam fakty o zespole The Vamps. Piszę tego bloga z opowiadaniem i stwierdziłam, że może czytacie moją twórczość, ale o bohaterach mało wiecie :) Na razie postanowiłam, że dodam takie ogólne informacje o całym zespole, a potem będą pojawiać się fakty o danych członkach :)

Więc zaczynam:

1. Współpracują z Mercury Records
2. Ich manager nazywa się Joe O’ Neill
3.   Zespół ma ok.380,822 obserwujących na Twitterze (i ciągle przybywa, więc trudno określić)
4. Na swoim kanale na YT mają 413 608 subskrypcji (sprawdzone dzisiaj o godzinie 19:40)
5.  1 cover na tym koncie dodali 3 sierpnia 2012 r
6.   Na Facebook’u ich stronę lubi  ponad 264.760 tys. użytkowników
7.   Chłopcy mają konta zweryfikowane 
8. 6 sierpnia 2013 r. został opublikowany ich pierwszy teledysk do singla "Can We Dance" na ich koncie VEVO 
9.   Ich teledysk do "Can We Dance" ma ponad 5 milionów wyświetleń
10. Tristan ma dziewczyę, co do reszty nie wiem :) (ps.nie wiem jak ma na imię xd)
11.   Supportowali Selenę Gomez na jej dwóch koncertach w Londynie
12.  Na początku sierpnia minął rok od ich pierwszego publicznego występu
13. Chłopcy byli supportem McFly w tym roku
14.   2 ich covery mają ponad 2 miliony wyświetleń
15.  Każdy z chłopców potrafi grać na jakimś instrumencie
16. 27 sierpnia ich pierwszy teledysk przekroczył milion wyświetleń na YouTube 
17. Dziewczyna Joe ma na imię Laura
18.  Twitter Laury Coleman : http://instagram.com/misslauracoleman
19. Joe jest manager'em także innego zespołu The Struts
20. Dean Sherwood zajmuję się sprzętem na ich koncertach , nagrywa filmiki i je edytuje .


To tyle na dzisiaj :D Liczę na komentarze od Was, bo to bardzo motywuje. Chcę dodać, że ustawiłam, że można dodawać komy z anonima, ale jeżeli to robicie to wpiszcie jakieś przezwisko itp. Piszcie w komentarzach o którym z chłopców mam zrobić fakty :)




piątek, 29 listopada 2013

13."Babcia" (part 1)

CZYTASZ=KOMENTUJESZ <3

NA DOLE NOTKA ...

__________________________________


*Emily*

Upuściłam list i zaczęłam płakać. Max zapytał się mnie o co chodzi, ale nie chciałam z nikim rozmawiać. Pobiegłam na górę do swojego pokoju. Byłam załamana. Usiadłam w kącie mojego pokoju. Płakałam coraz bardziej. Po chwili usłyszałam kroki wchodzące na górę. Zapewne był to mój brat. Tylko on był w domu. Szybko wstałam, zamknęłam drzwi na klucz i znowu przykucnęłam w kącie.
-EMILY!!! OTWÓRZ DRZWI!!!- usłyszałam głos brata.
-IDŻ STĄD!!!- krzyknęłam do niego.
-EMILY ALICE LITTLE, OTWÓRZ TE CHOLERNE DRZWI!!!!!!!SŁYSZYSZ???-znów usłyszałam jego głos. Tym razem nie odezwałam się, tylko zaczęłam coraz głośniej płakać.
-OTWÓRZ TE DRZWI!!!
-SPIERDALAJ!!!!- krzyknęłam do niego. Byłam już bardzo zdenerwowana. Usłyszałam, że Max schodzi na dół. Ja przeniosłam się z kąta na łóżko.


*Max*

Ze zrezygnowaniem zszedłem na dół. Nie wiedziałem co mam już robić. Zresztą, ciekaw jestem dlaczego płakała. Wziąłem list do ręki i przysiadłem na kanapie. Treść listu przyprawiła mnie o dreszcze, zakłopotanie i rozpacz.
 
Drodzy państwo Little!
Dnia 22 czerwca 2013 roku o godzinie 00:05 zmarła
Stefania Kowalska.
Pozostawiła spadek swoim wnukom.
 Pannie Emily Alice Little oddaje swoją biżuterię.
Panu Max'owi Little w spadku pozostaje posiadłość (czyt. dom) po zmarłej babci.
Pogrzeb odbędzie się 30 czerwca o godzinie 15:00 na cmentarzu św. Wojciecha  w Poznaniu.
Pani S. Kowalska kazała przekazać:
"Niech moje wnuki spełniają swoje marzenia. Ja w nich wierzę."

Szczere wyrazy współczucia
Taylor Osmen
Opiekunka i przyjaciółka Stefanii Kowalskiej
 
Gdy to przeczytałem oparłem się o oparcie łóżka. Zacząłem płakać tak jak Emily. Tak oby dwoje kochaliśmy naszą babcię. Była dla nas wszystkim. Zawsze nas wspierała. Nawet w tym, co było nierealne. Nie dziwie się, że Emily nie chciała otworzyć mi drzwi. Czułem się okropnie. Ja rozumiem, że człowiek nie może żyć wiecznie, ale ja wolałbym, gdyby moja babcia, bardzo kochana babcia została na zawsze przy nas. Żeby robiła nam swoją pyszną szarlotkę, swoją pomidorówkę. To babcia mnie odtrąciła od palenia papierosów. TAK! PALIŁEM PAPIEROSY! Powiedziała, że jak będę palił, to będę żył krócej. Nie robiło mi to żadnej różnicy. Moje życie wtedy było do dupy. To babcia kupiła mi pierwszą deskorolkę. To ona wierzyła, że wygram zawody Skatebordowe. Rzuciłem list na ziemię. Poszedłem po album ze zdjęciami. Wtedy wyjąłem to zdjęcie:
 
Pamiętam, jak babcia opowiadała mi dużo o tej fotografii. To były wtedy jej chrzciny. Mówiła mi, że jej ojciec (mój pradziadek) odszedł od rodziny gdy miała cztery latka. Opowiadała, że to jedyna fotografia na której jest z ojcem. Zawsze kiedy przyjeżdżaliśmy do Polski wstąpiliśmy przy okazji do babci w odwiedziny. Gdy wtargnąłem do domu pierwsze co robiłem to biegłem jak szalony do szafy po album i  patrzyłem na to zdjęcie. Pewnego dnia jak odjeżdżaliśmy od babuni dała mi właśnie to zdjęcie. Na lotnisku tamtego dnia dziwnie patrzyli się na mnie ludzie, bo szczerzyłem się do tego właśnie zdjęcia. Pamiętam, jak pierwszy raz przyjechała do Wielkiej Brytanii. Mówiła, że tutaj jest pięknie, nie to co w Polsce. BABCIA Była jedyną osobą z którą mogłem się najbardziej dogadać. Ja i Emily byliśmy dla niej święci. Jak coś złego zrobiliśmy to szliśmy do babci, żeby nas broniła. Babcia była dla nas wszystkim. Emily chyba bardziej przeżywa jej śmierć..... WŁAŚNIE, EMILY!!!! Musze do niej iść i zobaczyć co u niej. Schowałem album do szafki, wytarłem łzy i pobiegłem na górę do młodej.
-Emily! Otwórz proszę. Ja też źle się czuję z tym, że nasza babcia odeszła, ale wyjdź z pokoju. Razem na pewno damy radę. Potrzebne ci wsparcie tak jak mi.- w odpowiedzi usłyszałem tylko zgrzyt łóżka. To dawało mi satysfakcję, że sobie nic nie zrobiła. Ta dziewczyna może była mądra, ale potrafiła coś zrobić, zanim pomyśli.
     Stwierdziłem, że ja jej nie wyciągnę z tego dołka. Zadzwoniłem do Chloe. Może jej przyjaciółka coś z tym zrobi.
-Halo?-zapytał głos w słuchawce.
-Cześć Chloe. Tu mówi Max, brat Emily. Czy wpadłabyś do nas?
-Jasne!-powiedziała z entuzjazmem dziewczyna.
     Po pięciu minutach była w naszym domu przyjaciółka Emily. Opowiedziałem jej wszystko od początku do końca. Po mojej wypowiedzi poszliśmy na górę. Chloe zaczęła pukać w drzwi.
-Emily! To ja Chloe! Proszę otwórz mi drzwi. Porozmawiamy sobie na spokojnie we dwie.- Emily nie dała za wygraną.
-Już nie wiem co mam robić.-powiedziałem do Chloe.
-HMMM.... Już wiem. Zadzwoń do chłopców z The Vamps. Może oni w czymś pomogą?
-Sam nie wiem. Nie chce im robić problemów. Może mają gorsze rzeczy na głowie.
-Jak spróbujesz to się nie dowiesz. Zadzwoń do nich!
      Stwierdziłem, że nic innego nie wymyślimy, a chciałem, żeby moja siostra już nie rozpaczała i wyszła z pokoju. Zadzwoniłem do chłopców.
 

*Tristan*

Kiedy wróciliśmy do domu ja i  Connor od razu poszliśmy na kanapę, a Bradley...do kuchni. Jamesa jeszcze nie było w domu. Ciekaw jestem gdzie on poszedł. Zaczęło nam się nudzić, więc włączyliśmy telewizor. Załapaliśmy się na początek X Factor. Kochamy  ten program. Uwielbiamy w nim to, że można poznać w nim naprawdę fascynujących ludzi takich jak One Direction, Union J czy Little Mix. Nagle poczułem wibracje w moim telefonie. Dzwonił do mnie Max.
-Tak słucham?-zapytałem.
-Cześć Tristan! Czy moglibyście jak najszybciej do nas przyjechać?- słyszałem smutek i zakłopotanie w jego głosie.
-Max, co się stało?
-Opowiem wam jak przyjedziecie.
-OK! Już jedziemy.-powiedziałem, po czym zakończyłem rozmowę naciskając czerwoną słuchawkę.
-EJ! Chłopaki, jedziemy do domu Emily i Max'a.-powiedziałem do moich lokatorów.
-A dlaczego?- zapytał Bradley wychylając głowę z kuchni.
-Nie wiem. Max mi powiedział, że jak przyjedziemy to nam wszystko opowie.
-OK! To jedźmy.- krzyknął Connor.
      Wyszliśmy z domu w trybie ekspresowym. Zastanawiam się co zrobi James jak dojdzie do domu. Przecież on nie ma kluczy. Najwyżej zadzwoni. Odpaliłem samochód.
-Mam nadzieję, że wszystko z nimi w porządku.- powiedział Connor.
-Sam nie wiem. W głosie Max'a było słychać przygnębienie i rozpacz.- odpowiedziałem.
-Zapowiada się źle- odchrząknął Brad.
     Po pięciu minutach dojechaliśmy na miejsce. Bez pukania otworzyliśmy po prostu drzwi. Zauważyliśmy na kanapie Chloe, która pocieszała Max'a. Mój przyjaciel płakał.
-Co się stało?- zapytałem.
     Podeszła do mnie Chloe i dała mi kopertę. Zobaczyłem co w niej jest. Oniemiałem. Pobiegłem do Max'a.
-Stary, bardzo mi przykro z powodu babci.
-Spoko! Powiedz też to Emily to może wyjdzie z pokoju. Zamknęła się w nim na klucz. Próbowałem wyciągnąć ją, prosiłem, ale nic nie mogłem zrobić.
-Zaraz coś załatwimy z chłopakami.-pocieszyłem go- Ejjj!!! Chłopcy chodźcie na górę pod pokój Emily. Zamknęła drzwi na klucz. Max próbował już wszystkiego. Może my coś zdziałamy.
-OK!! Mam nadzieję, że nic sobie nie zrobiła. - powiedział Bradley.
     Weszliśmy szybkim krokiem na górę. Po chwili staliśmy przed pokojem załamanej dziewczyny.
-Emily! Tutaj Tristan! Proszę otwórz drzwi! Chcemy z tobą porozmawiać! Proszę!- w odpowiedzi usłyszałem tylko szelest pościeli. Tak myślałem, że mi nie odpowie.
-To może ja spróbuję.-powiedział Brad.- Emily! Otwórz te drzwi! Nie będziesz tam chyba siedziała wieczność. Nie masz tam jedzenia, ani picia. Nie masz z kim porozmawiać. Emily! Proszę!- usłyszałem jak przekręca klucz w drzwiach.
      Dzięki Bogu! Jak to dobrze. Myślałem, że coś jej się stało. Aż przytuliłem się do chłopaków. Przybliżyłem się do Emily, ale ona tylko się oddaliła.
-CHWILA!!! Otworzyłam tylko dlatego, bo Bradley ma racje. Ale żaden z was nie będzie mnie na razie dotykał.-spojrzała na Connora. Widać było, że chłopak się zasmucił.- No dobra pozwolę wejść do pokoju, ale tylko jednemu z was. Będzie nim Connor. Pokój będzie cały czas otwarty, ale chcę, aby nikt do niego nie wchodził. ZROZUMIANO???!!!
       Pokiwaliśmy głowami na znak zgody. Connor wszedł do pokoju z dziewczyną, a my zeszliśmy po schodach. Na dole zahaczył nas Max.
-I jak? Wyszła z pokoju?
-Tak, ale nie chce nikogo widzieć.- odpowiedział mojemu kumplowi Brad.
-AHA! OK! No trudno. Może spróbuję potem. A gdzie Con?
-Siedzi z Em w pokoju.
-Dobra. To może zostańcie u nas, dopóki Con jest z nią w pokoju. Cieszę się, że chociaż otworzyła drzwi i wpuściła kogoś. Dziękuję wam bardzo.
-Spoko.- powiedziałem. Po chwili usłyszałem wibracje w telefonie. Dzwonił James.
-Cześć stary. Gdzie was wywiało?
-Słuchaj. Jesteśmy w domu Emily i Maxa. Zobacz, czy pod doniczką po prawej stronie nie ma kluczy.- chwila ciszy.
-Nie ma!
-Zabije Bradleya! OK! To ja już do ciebie jadę.- James rozłączył się pierwszy.
-Co się stało?- zapytała Chloe.
-Ktoś z nas tu obecny nie zostawił kluczy pod doniczką.- popatrzyłem się na Bradleya swoim śmiercionośnym wzrokiem.- James nie może dostać się do domu. Jadę otworzyć mu drzwi. Jak już Connor wyjdzie z pokoju Emily to zadzwońcie do mnie.
-OK! To narka- odpowiedzieli mi wszyscy. Ja wybiegłem z domu, odpaliłem samochód i odjechałem. Mam nadzieję, że z Em wszystko będzie dobrze.
 
 
__________________________
 
No to mamy już 13 :) Dzięki wam za komentarze. Wszelkie błędy, które się pojawiają staram się poprawiać :) Mam nadzieję, że się wam spodoba ta część. Właśnie. Postanowiłam ten rozdział podzielić na części. Bo gdybym napisała to w jednym rozdziale, pewnie czytali byście to z godzinę :P Tak, żeby wszystko było jasne to na kolorowo oznaczyłam rozmowy telefoniczne. Będę wam zadawała pod koniec rozdziały jakieś pytania lub pytanie. Więc zaglądajcie w notki :D
A więc oto pytania:
1. Dlaczego Emily wpuściła tylko Connora do pokoju?
2.Jak myślicie, co będzie dalej?
3. Czy podoba wam się rozdział?
Pozdrawiam Vanessa :**
      




wtorek, 26 listopada 2013

12."Pobudka"

UWAGA!!! WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!!

____________________________________________


*Connor*

Wstałem dość wcześnie...[tak wynika z moich badań...(czyt. patrzenie przez okno)]. Popatrzyłem na zegarek. Była dopiero 9:00. Spojrzałem na Emily. Chciałem ją obudzić, ale spała tak słodko, że aż by mi było jej szkoda. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Czułem się tak nieswojo w tym domu. Nie chwila...Czułem się nieswojo w pokoju...z  dziewczyną. Nie wiem co jest w tym takiego strasznego. Może to, że bałem się jej brata. Po tym jak zauważył nas w pokoju razem, jeszcze na dodatek całujących się to myślałem, że spale się ze wstydu. Po chwili rozmyślań założyłem na siebie ubrania i zszedłem na dół. Nie było żadnej żywej duszy na dole. Nie zdziwiło mnie to. Po tak hucznej imprezie każdy by spał do godziny 12:00. Ja byłem tylko tym wyjątkiem. Zawsze po domówkach wstawałem pierwszy. Zrobiłem się głodny. Wstydziłem się zajrzeć do lodówki. Tak wiem... może jestem "muzykiem" ale tak naprawdę to jestem bardzo nieśmiały. Postanowiłem pokonać swoje lęki (tak, to dziwnie brzmi xd). Zrobiłem sobie kanapki. Może nic nie powiedzą. Może nie oskarżą mnie o kradzież. Tak wiem jestem dziwny. Po zjedzonym śniadaniu usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor.

*Emily*

Obudziłam się. Było bardzo cicho w domu. Popatrzyłam na zegarek. Matko już 11:00. To dziwne. Znając życie Maxi powinien już być na nogach. Wstałam z łóżka. Connora nie było w moim pokoju. Były dwie opcje. Albo Connor już wstał, albo chłopcy pojechali już do domu. Poszłam do łazienki. Ubrałam się i zeszłam na dół.
Jednak wygrałam ta pierwsza opcja. Connor siedział na dole i oglądał telewizję.
-Cześć Con- powiedziałam do niego uśmiechnięta jeszcze zaspanym głosem.
-O! Witaj Emily. Jak po imprezie?
-A w porządku. A u ciebie? Nie masz kaca?
-U mnie też OK! Nie mam. Wypiłem tylko dwa drinki i to wszystko. Zobaczysz jak zejdzie Bradley albo James na dół. Oni dopiero będą mieli kaca.-po jego słowach zachichotałam pod nosem.
-Myślałam, że James to spokojny chłopak.
-Ogólnie to jest spokojny, ale jak na imprezie zaczyna szaleć to na maxa.
-A ty? Jakim jesteś imprezowiczem?-zapytałam siadając na kanapie blisko niego.
-Ja mało pije na imprezach. Więcej tańczę, albo całuje się z dziewczynami w ich pokojach.
-EJ!!!!-powiedziałam i uderzyłam go lekko w rękę-Ale tak naprawdę...to impreza się udała?
-Jasne. Było cudownie, zwłaszcza w twoim pokoju.- uśmiechnął się do mnie łobuzersko. Ja za to mocno się zaczerwieniłam.
-OK! To ja pójdę zrobić sobie coś do jedzenia. Chcesz coś?-zapytałam chłopaka.
-NIE!!!Niedawno jadłem.-zaskoczył mnie. Myślałam, że to mały chłopiec i nic nie umie.. a tu zaskoczenie. A nie umie jedną rzecz najlepiej....umie świetnie całować.
      Zjadłam śniadanie. Po pięciu minutach usłyszałam czyjeś kroki. Były dość ciężki. Był to Max. Wiedziałam, że to on. Tylko mój brat umie stawiać takie kroki jak YETI(czyt.JETI. nie wiem jak to się pisze xd ).
-Cześć Connor, cześć moja małą księżniczko.-powiedział, po czym podszedł do mnie i przytulił mnie.
-Siemanko.-uśmiechnęłam się do niego.
-Kac jest, mamy jeszcze nie ma...czyli impreza udana hehe
-Tsaaaa...mój brat ma kaca...szkoda by było gdyby ktoś mu zaraz nad uchem coś krzyknął.
-NIE!!! Emily....proszę...jestem taki bezbronny- zaczęłam się z niego śmiać.
-OK! Odpuszczę ci. Teraz ciesz się, że masz taką dobroduszną siostrę.
     Zaczęłam się z moim bratem śmiać w niebogłosy...to dziwne. Najpierw mówi, że go głowa boli, a teraz śmieje się do upadłego... NIE  ŁADNIE MAX!!! Stwierdziłam, że dam mu spokój. Poszłam na kanapę do ConCon'a.
-Myślę, że chłopcy coś za długo śpią.....-zaczęłam.
-Czy myślisz o tym samym co ja?-zapytał mnie z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
   Szybko zerwaliśmy się z kanapy. Poszliśmy do kuchni po garnek i łyżkę. Max popatrzył się na nas jak na dziwaków. Weszliśmy nieco spokojniej na górę.
-To kogo najpierw odwiedzamy? Bradleya i Jamesa? Czy Trisa?-zapytał.
-Ja myślę, że powinniśmy zrobić pobudkę najpierw Bradleyowi. Szkoda mi będzie Jamesa...no ale cóż musi to z cierpieć chłopak.-odpowiedziałam mu szeptem.
   Powoli zaczęliśmy wchodzić do pokoju chłopców. Chciało mi się śmiać, ale moja powaga była silniejsza. Bradley tak smacznie spał, aż szkoda mi go było, ale trudno się mówi. A tak poza tym to HALO! Jest już 12:00. W moim domu nie ma tak dobrze. Z moich rozmyślań przywołał mnie na ziemię głos...a raczej chrapnięcie. Spojrzałam na Connora.
-To James... On tak czasami chrapie.-powiedział obojętnie.
Ja podeszłam do Jamesa, a mój chłopak.... znaczy Connor podszedł do Bradleya.
-3...czte-ry-na znak Connora zaczęliśmy pukać w garnki.
-WSTAWAĆ!!!!!!!-krzyknęłam.
    Miny chłopców bezcenne. Oszczędziliśmy im więcej tortur i przestaliśmy pukać w narzędzia. Już  nie mogłam wytrzymać i zaczęłam się śmiać. Po mnie Connor. Nim się obejrzałam Bradley i James też zaczęli się śmiać. Po naszych chichotach wszedł do pokoju Tristan.
-BUUU!!!- Krzyknęłam.
-Co się stało?-zapytał mnie Tris.
-Mieliśmy cię obudzić, ale ty wszystko zepsułeś... jesteś okropnym przyjacielem-powiedziałam i zaczęłam lekko walić go po barku.
-PRZEPRASZAM!!! EJ!! Chociaż to nie muszę przepraszać, bo wy chcieliście mnie obudzić tak jak ich-powiedział i wskazał na dwójkę chłopców.
-To może zejdziemy na dół?-zapytał James
-JASNE!
     Zeszliśmy wszyscy razem. Max siedział na kanapie i oglądał telewizor.
-I jak obudziliście chłopców?-zapytał
-Oczywiście.-powiedziałam razem z Con.
-Może zjecie coś na... obiad?-zapytałam się odwracając do chłopców.
-Sorry, ja naprawdę muszę się już zbierać- powiedział szybko James.- Jest tak godzina,że się chyba spóź...-nie dokończył
-Nie, dokończ James-powiedział Bradley. Wszyscy w pokoju zrobili wielkie oczy. Nikt nie wiedział o co chodzi.
-Sorry, muszę lecieć- oznajmił James.- Paaaa- powiedział i szybko wyszedł z domu.
-To w takim wypadku my też się zbieramy.-powiedziała reszta chłopców.
-OK! Szkoda. To ja was odprowadzę hehe- uśmiechnęłam się do nich-Zaraz przyjdę Max!-krzyknęłam.
-OK!-słyszałam oddalający się głos.
-Fajnie było! Musimy kiedyś jeszcze się spotkać.-powiedział Connor.-Myślę, że byłaby z ciebie fajna...-nie dokończył. Pocałował mnie tylko w policzek, wsiadł szybko do auta i odjechał.   
     Pomachałam chłopcom na pożegnanie. Już miałam wchodzić do domu, gdy nagle zaczepił mnie obcy mężczyzna.
-Przepraszam, czy panna Little?
-Tak, to ja, a o co chodzi?- zapytałam.
-Mam do pani list polecony, tylko poproszę podpisać, na kartce, że pani go odebrała.
   Podpisałam list. Ładnie podziękowałam listonoszowi. To dziwne. Dawno nie przychodziły do mnie listy. Bardzo się ucieszyłam. Zaczęłam otwierać list. Jednak pomyliłam się co do listu. Był ze złymi nowinami...
 
 
 
 
________________________________________
TADDDAAAAMMM!!!
Dzisiaj rozdział troszkę dłuższy pisany oczami tylko 2 osób :/ Sorki za wszelkie błędy i w ogóle, ale próbowałam napisać go jak najszybciej :)
Pod koniec rozdziału chciałam Wam zadać kilka pytań (na które odpowiecie w komentarzach ^^)
1.Co ukrywa James??
2. Jak chciał dokończyć zdanie Connor?? (zaznaczony, czerwony tekst)
3.Jaką wiadomość dostała Emily w liście?
4.Jak podoba wam się rozdział :))
 
Ciekawa jestem waszych odpowiedzi hehe :)
PS. Dziękuję na wasze odpowiedzi pod wcześniejszym postem. Nie wiedziałam, że jest aż tyle osób podobnych do mnie. Uwielbiam jak piszecie mi długie komentarze :>>>>> hehe. I jeszcze coś:
Jeżeli chcesz wiedzieć o nowym rozdziale to zostaw w komentarzu swoją nazwę użytkownika na Twitterze :))
BUZIACZKI VANESSA :********************
 
  


poniedziałek, 25 listopada 2013

Ileś tam ciekawych...no prawie ciekawych faktów o Vanessie :))

No więc tak................

1.Na początek chciałam Was przeprosić za to, że nie dodawałam postów, ale mam bardzo napięty grafik :/ Nie będę się Wam tłumaczyć, bo pewnie wiecie o co chodzi :)

2.Dziękuję za bardzo miłe komentarze :)))

3. Uwaga!!!! Jest już 1418 wyświetleń na moim blogu (prowadzę przez 2 miesiące) naprawdę nie spodziewałam się :) (chociaż wiem, że to jest mało)

4.Albo...już nie będę przynudzać opowiem o sobie. Zacznę od muzyki.



TAAAAADDDAAAAMMM!!! Oto znowu ja. Wróciłam po dość długiej przerwie (według mnie ).
W każdym bądź razie. ja nic nie wiem o was i wy nic nie wiecie o mnie,Więc pomyślałam sobie, że coś tam wam o mnie opowiem :*
Tak więc najpierw muzyczka czyli Top .... ileś tam! (kolejność przypadkowa)


1. Union J
AWW <3Moje kochane!!! Moja  małpka Geo hehe <3 :**
Ulubione:
- "Beautiful Life"
- "Carry You"
- "Beethoven"
 I w sumie wszystkie :D


2. IM5
Oczywiście wszystkie piosenki uwielbiam! <3
Najbardziej jednak:
- "Into The Night"
- "Zero Gravity"
- "Everything About U"

- feat. Bella Thorne -" Can't Stay Away"

3. Lawson
 Kocham ich po prostu!
Ulubione:
- Standing In The Dark
- Learn To Love Again
- Taking Over Me
- Juliet <3
- Brokenhearted (ft. B.O.B) <3
- When She Was Mine


4. Linkin Park
Bez wyjątku wszystkie ich piosenki są bombowe <3 Ulubiona.... raczej każda <3

5. The Vamps
Ja ich ubóstwiam!!! Wszystkie ich piosenki kocham, ubóstwiam i...brak słów hehe <3 Bez wyjątku uwielbiam każdy cover i ich własną twórczość :))


6. ROOM94
!!!!! <3 brak słów....
 - "Chasing The Summer" <3

-"Superstar"
7.Ellie Goulding
Ją po prostu kochammmmm <333 kocham jej głos, muzykę i wszystko hehe.. po tym co przeczytaliście to pewnie nie musicie się domyślać,że uwielbiam każdą jej piosenkę :)

PS. Moja kuzynka zabiera mnie na jej koncer w Warszawie...Ale jestem szczęśliwa <33333

8.Martin Garrix
Jego nowa piosenka zwala mnie z nóg :))

9.One Direction...
Ohhh...uwielbiam tych moich szaleńców. Oni też mają  świetne piosenki, których wszystkich słucham hehe :)

10.Madilyn Bailey
Ta dziewczyna robi covery na YT, ale bardzo uwielbiam jej głos i też uwielbiam jej słuchać...

11.Her Bright Skies
Tak,sama się sobie dziwie,ale uwielbiam ten zespół. Sama nie wiem dlaczego... Po prostu jakoś trafiło w moje gusta :))

12.Green Day
Bez wyjątku wszystkie :)) :***

13.Ed Sheeran
 - Give Me Love
-Lego House
i wiele, wiele innych :)

14.Paramore
-"Ignorance"
-"Crush Crush Crush"
-"Monster"
-"Cereful"
-"Emergency"
-"Misery Business"
..To chyba na tyle z muzyki...ogólnie to uwielbiam muzykę z radia Eska :))

15.Macklemore
Bez wyjątku wszystkie piosenki <3333 Mają doskonałe przesłania :))

 Teraz czas na..... FAKTY O MNIE! :*
Nie wiem, ile tego będzie, ale lepiej przynieście sobie Popcorn i Cole :D

1.Jestem Vanessa...ale tak naprawdę na imię mam Patrycja (lubię po prostu imię Vanessa)
2.Mam brązowe włosy (Niedawno obcięłam sobie :((  )
3.Mam niebieskie oczy.
4.Nie lubię swojego imienia. :(
5.Chodzę do gimbazy.
6.Zgubili mój list z Hogwartu...nie chociaż nie mam w domu list ( dodawali z grą na PlayStation "Księga Czarów" WIII NIE JESTEM MUGOLEM <3333
7.Moja klasa ma zrytą banie... no proszę Was kto normalny wychodzi przez okno podczas lekcji, kiedy pani wychodzi z sali :P
8.Mieszkam na zadupiu -.-
9.Ale mają koło mnie zrobić kino...więc nie jest źle hehe ;)
10.Kiedyś miałam stłuczone palce...nie pytajcie dlaczego...dłuższa historia heh :)
11.Kocham full capy i czapki smerfetki <33
12.Moi koledzy z klasy to straszne pojeby -.-
13.Nienawidzę, gdy ktoś mnie ignoruje.... grrr :/
14.Nie znoszę fizyki, matematyki, historii...
15....i religii (o dziwo to dziwne, ale nie cierpię hehe)
16.Uwielbiam Polski, Angielski, Plastykę, Biologię
17.Ostatnio dostałam 1 z muzyki za to, że nie miałam notatek w zeszycie :////
18.Jestem w połowi Hiszpanką :)
19.Marzy mi się pojechać do Paryża.
20.Jestem: 5er, JCats,  Vampette, ROOMIE, Directioner i wiele innych :)
21.Rodzice mówili mi, że mogę zostać kim zechcę więc zostałam czubkiem :P
22.George Shelley, Cole Pendery, Dana Vaughns,  Bradley Simpson, Connor Ball, James McVey, Tristan Evans, Herray Styles.... Ogólnie też reszta Boy Bendu 1D to moi mężowie :** (boże... mam 12 mężów... :P) ale co ja na to poradzę, że wszystkich tak bardzo kocham <3 nie mogę się zdecydować oni po prostu są zbyt idealni!!! (dla mnie :P)
Ale na razie wygrywa mój chłopak Damian...
23.Tak mam chłopaka... i nie uwierzycie, ale to jest 2-gi Harry Styles, tylko ma mniej loczków i jaśniejsze włosy hehe :) <3333333333333333
24.Kocham się przytulać! Hug me! :*
25.Uwielbiam czytać opowiadania! :)
26. Jak uwielbiam czytać opowiadania to też książki <333 ahh kocham czytać :)
27.Według mnie Dana tańczy najlepiej z IM5, ale i tak kocham ich wszystkich :**
28.Mam fazy po energy drinkach O.o (ale kto nie ma xd)
29.Mam rodzeństwo. Starszą siostrę, młodszego brata, starszego brata.... i tak cię nienawidzę parszywa gnido!(słowa skierowane do starszego brata xd )
30.Przeczuwam iż mój brat kiedyś zgnije, jeśli dalej będzie robił taki syf w swoim pokoju :/ Nie dość, że robi u siebie to przychodzi jeszcze do mnie i... a szkoda gadać...
31.Chociaż z 2-giej strony jest też kochany, bo uczył mnie grać na instrumentach i tańczyć.
32.Uwielbiam zupę pomidorową, ogórkową, rosół...jestem zupno żerna(tak wiem to dziwnie brzmi xd)
33.Uwielbiam horrory. Tylko, że  Zawsze jak je oglądam to jakieś straszne momenty zostają mi w głowie na zawsze -.- hate it!
34.W mojej klasie jest 6 ciach mmmm ... <3 z czego i zajęty ( mój kochany Damian <333)
35.Ostatnio rozdziały piszę na spontana :P (wcześniej pisałam w Wordzie :p)
36.Jakoś spodobała mi się piosenka "My Słowianie" Donatana (sama się sobie dziwie, ale ok xd )
37.Kocham muzykę... nie przepraszam! Ja nią żyję! <33333
38.Właśnie teraz (20:21 Na Esce) Leci Donatan "My Słowianie"
39.Ostatnio wkurwia mnie (sorry za określenie) "Bałkanica" Piersi -,-
40. Gram na gitarze akustycznej,elektrycznej, perkusji <33
41..... Jeżeli dotarliście aż tutaj... TO BRAWA DLA WAS :***
42.Noszę okulary :(
43.Jestem kinomaniaczką (Uwilbiam filmy...ja nimi żyję ) <3333
44.Zawsze mam zimne ręce -.-
45.Osoby które naprawdę lubię i dobrze mi się z nimi dogadać xd :P (Twitter) @wmariee_ @AniaAnna777 @lovemagicx i wiele, wiele innych , ale już mnie palce bolą xd
46.Postanowiłam sobie,że dojdę do 100 faktów, ale nie chcę przynudzać (ohhh jak bardzo tak mnie prosicie to jeszcze podam xd)
47. Uwielbiam tańczyć <333
48. Mój brat tańczy Identico jak Kaczorex (Got To Dance) jak nie widzieliście to zobaczcie hehe :)
49.Uwielbiam przypinki na ubrania (nie wiem czy wiecie o co chodzi hehe :)
50. WIII (połowa do stu xd) Dużo ludzi twierdzi, że jestem zabawna...ja twierdzę wprost przeciwnie.
51. Nie wiem,czy będzie wam to potrzebne, ale ważę 55 kg. i mam 167 cm (niziutka jestem wiem xd)
52.Ostatnio coraz częściej wchodzę na TT <3
53. Moja koleżanka chodzi z nożem do szkoły tylko dlatego,bo nie może obrać mandarynki xd...mnie też to śmieszy xdddd
54.Uwielbiam oglądać stare zdjęcia z mojego albumu.
55.Moje rodzeństwo ma lat: (18 lat) tarszy brat, 20l siostra, i chyba ma 13 lat. młodszego brata (tak mam sklerozę xd)
56.Uwielbiam jak piszecie długie komentarze <3333333
57. Uwielbiam układać Origami <3
58.Uwielbiam koszule w krate <3
59.Mam w domu dużo tramper (czyt. Conversy) , Adidasów i Nike :)
60.Ostatni xd... w sumie to nic nie będę pisać w nim...tylko chciałam,żeby była liczba parzysta xd... a nie napiszę coś xd... jestem czasem nieogarnięta, trudno się czasem ze mną dogadać :P
____________________
Vanessa :* Jeżeli macie do mnie jakieś pytania to pytajcie śmiało :))












wtorek, 19 listopada 2013

11."Nocleg"

*Emily*

Całowaliśmy się, gdy nagle usłyszałam otwieranie drzwi. Szybko się oderwaliśmy od siebie. Był to mój brat. Dlaczego akurat w tym momencie???? Za jakie grzechy?
-Oj!!!!Przepraszam, że przeszkadzam.-powiedział trochę speszony.
-Nie, nic się nie stało. Już miałem wychodzić.- powiedział Con.
-Nie, nie...nie przeszkadzajcie sobie.
-Dobra, to może ja już pójdę-powiedział Co i wyszedł.
-Po co przyszedłeś? Dlaczego nam przerwałeś? Jesteś idiotą.-krzyknęłam do niego.
-Po pierwsze to przepraszam. Po drugie to przyszedłem, bo trzeba kończyć imprezę, po trzecie nawet dobrze, że wam przerwałem, bo mogło dojść do czegoś poważniejszego, a po czwarte...ejjjjjjjj nie jestem idiotą!!!!!!!
-Od kiedy ty zrobiłeś się taki mądra?-zapytałam
-Zawsze taki byłem-odpowiedział nachalnie, po czym mnie przytulił. Odwzajemniłam uścisk.
-Ok! To chodź, bo już trzeba kończyć.
-OK! Ale ty ogłaszasz, że już koniec.-Zeszliśmy na dół. Połowa imprezowiczów już wyszła.
-OK! KOCHANI KOŃCZYMY IMPREZĘ!!!!- ogłosił mój brat.
-NIEEEEE!!!!!-krzyczeli wszyscy zebrani.
-SORKI!!!!-po tych słowach każdy wyszedł. Zostali tylko chłopcy z The Vamps.

*Max*

-Max, jest mały problem...bo każdy z nas wypił po kilku drinkach i mamy trochę daleko do domu, a samochodem nie pojedziemy. III...Czy moglibyśmy zanocować u Was?-zapytał Tris
-Jasne u mnie nie ma sprzeciwu. Emily pewnie też się zgodzi. To zrobimy tak.... Tris może spać u mnie w pokoju...
-Spoko...Prześpię się na kanapie.- Powiedział mój przyjaciel.
-NIE!!!!!! Przyniosę każdemu z Was materac.
-OK!-krzyknęli zgodnie. Widać było, że byli podpici. Jedyny tylko Connor się dobrze trzymał.-To tak...Tris u mnie, Bradley i James w pokoju gościnnym a Connor ma wybór...
-Ej, ja też chcę wybierać...nie ma tak-przeszkodził mi oburzony Brad.
- OJ...przestań-powiedział James.
-Dziękuję James. To tak albo będziesz spał na kanapie, albo u Emily... to jak Connor???

*Connor*

-Ja....Nie wiem....Emily mógłbym???-Boże jaki ja jestem głupi.
-Jasne-od razu się zgodziła.
-Dzięki. To będę spał u Emily.-powiedziałem. Słyszałem jak z tyłu chłopaki zaczęli coś do siebie szeptać. Wiedziałem co się szykuje.
-OK!! To ja idę do piwnicy po materace. Emily przynieś chłopcom bluzki do spania.
-Po co im bluzki?- Zapytała się.- Pewnie mają ładne klaty.-Uśmiechnąłem się.
-EMILY!!!!NIE DYSKUTUJ!!!!
-OK!!!!!! To ja zaraz przyjdę z waszymi bluzkami.
-Dobra-krzyknęliśmy. Zostaliśmy w salonie sami (Brad, ja, Tris i James)
-EJ!!! Stary, jesteś mistrzem-powiedział James.
-Dlaczego?-zapytałem dziwnie.
-Bo będziesz spał u dziewczyny w pokoju...pamiętaj nie zapomnij włożyć prezerwatywy.-powiedział, a potem dał mi kondom.
      Bardzo się zdziwiłem, jedna sytuacja. Nie o te słowa, o to skąd on miał prezerwatywę???? Myślę, że mało wiem(y) o Jamesie. Coś czuję, że z chłopcami musimy go podpytać o to i owo. Dlaczego nie ruszyły mnie jego słowa? Pewnie dlatego, że jest pijany.

*Tristan*

-Trzymajcie-powiedziała Emily podając mi koszulkę.
-Dzięki.-odpowiedzieliśmy.
-Ok materace macie już w pokojach. Życzę miłych snów.-powiedział Maxi.
-Tak jest szefie!-powiedział James. On naprawdę się upił. Jak nigdy dotąd. Poszedłem za Maxem do jego pokoju.
-Co masz taką smutną minę?-zapytałem.
-Trochę się martwię o Emily. Jestem od niej starszy i jestem za nią odpowiedzialny.
-Nie masz się czym przejmować. Na pewno jest mądrą dziewczyną.
-Właśnie nie wiem. Jak poszedłem do jej pokoju całowała się z Connorem. Nie znam go za bardzo i martwię się o moją małą księżniczkę.
-Nie masz się czym martwić. Connor to równy gość. A Emily już nie jest taka mała i wie co robi.-uspokajałem go.
-Ale też nie jest za zbytnio dorosła.
-Co przez to rozumiesz????-skrzywiłem się.
-No... że wiesz....że....
-No wyduś to z siebie człowieku!!!!!-Ja też już byłem pijany.
-Że pójdzie z nim do łóżka.
-Nie martw się. On naprawdę taki nie jest. To jest rozsądny chłopak. Wie co robi- uśmiechnąłem się do niego.
        Od razu położyłem się spać. Nawet nie poszedłem się umyć. Max chyba nie mógł zasnąć bo od czasu do czasu słyszałem jak ciężko wzdycha.
 

*Emily*

Poszłam z Connorem na górę. Wyglądało to trochę dziwnie. Weszliśmy do pokoju.
-To tu masz materac.-powiedziałam do niego, po czym wskazałam na dane miejsce.
-OK! Dzięki,że mnie przygarnęłaś.
-Nie ma sprawy. Drobnostka.- Nie chciało mi się już myć i centralnie położyłam się spać. To samo zrobił Connor. Zdziwiło mnie tylko to, że nie wszedł do mnie do łóżka.






 
 
 
 
 

____________________________OD AUTORKI:___________________

Przepraszam (jak zwykle) ,że taki krótki. Poprawię się. Obiecuję. Ale naprawdę jakoś ostatnio nie mam weny i czasu. Proszę was komentujcie :))) HEHE. Mam nadzieję,że wam się spodoba...nie będę się dłużej rozpisywać. To na razie.
PS. Następny rozdział pojawi się albo w czwartek,albo w piątek..... ale nie obiecuję hehe :)
BUZIOLE VANESSA :*****************
Myślę,że ostatni gif opisuje w zupełności mnie hehe :)