piątek, 29 listopada 2013

13."Babcia" (part 1)

CZYTASZ=KOMENTUJESZ <3

NA DOLE NOTKA ...

__________________________________


*Emily*

Upuściłam list i zaczęłam płakać. Max zapytał się mnie o co chodzi, ale nie chciałam z nikim rozmawiać. Pobiegłam na górę do swojego pokoju. Byłam załamana. Usiadłam w kącie mojego pokoju. Płakałam coraz bardziej. Po chwili usłyszałam kroki wchodzące na górę. Zapewne był to mój brat. Tylko on był w domu. Szybko wstałam, zamknęłam drzwi na klucz i znowu przykucnęłam w kącie.
-EMILY!!! OTWÓRZ DRZWI!!!- usłyszałam głos brata.
-IDŻ STĄD!!!- krzyknęłam do niego.
-EMILY ALICE LITTLE, OTWÓRZ TE CHOLERNE DRZWI!!!!!!!SŁYSZYSZ???-znów usłyszałam jego głos. Tym razem nie odezwałam się, tylko zaczęłam coraz głośniej płakać.
-OTWÓRZ TE DRZWI!!!
-SPIERDALAJ!!!!- krzyknęłam do niego. Byłam już bardzo zdenerwowana. Usłyszałam, że Max schodzi na dół. Ja przeniosłam się z kąta na łóżko.


*Max*

Ze zrezygnowaniem zszedłem na dół. Nie wiedziałem co mam już robić. Zresztą, ciekaw jestem dlaczego płakała. Wziąłem list do ręki i przysiadłem na kanapie. Treść listu przyprawiła mnie o dreszcze, zakłopotanie i rozpacz.
 
Drodzy państwo Little!
Dnia 22 czerwca 2013 roku o godzinie 00:05 zmarła
Stefania Kowalska.
Pozostawiła spadek swoim wnukom.
 Pannie Emily Alice Little oddaje swoją biżuterię.
Panu Max'owi Little w spadku pozostaje posiadłość (czyt. dom) po zmarłej babci.
Pogrzeb odbędzie się 30 czerwca o godzinie 15:00 na cmentarzu św. Wojciecha  w Poznaniu.
Pani S. Kowalska kazała przekazać:
"Niech moje wnuki spełniają swoje marzenia. Ja w nich wierzę."

Szczere wyrazy współczucia
Taylor Osmen
Opiekunka i przyjaciółka Stefanii Kowalskiej
 
Gdy to przeczytałem oparłem się o oparcie łóżka. Zacząłem płakać tak jak Emily. Tak oby dwoje kochaliśmy naszą babcię. Była dla nas wszystkim. Zawsze nas wspierała. Nawet w tym, co było nierealne. Nie dziwie się, że Emily nie chciała otworzyć mi drzwi. Czułem się okropnie. Ja rozumiem, że człowiek nie może żyć wiecznie, ale ja wolałbym, gdyby moja babcia, bardzo kochana babcia została na zawsze przy nas. Żeby robiła nam swoją pyszną szarlotkę, swoją pomidorówkę. To babcia mnie odtrąciła od palenia papierosów. TAK! PALIŁEM PAPIEROSY! Powiedziała, że jak będę palił, to będę żył krócej. Nie robiło mi to żadnej różnicy. Moje życie wtedy było do dupy. To babcia kupiła mi pierwszą deskorolkę. To ona wierzyła, że wygram zawody Skatebordowe. Rzuciłem list na ziemię. Poszedłem po album ze zdjęciami. Wtedy wyjąłem to zdjęcie:
 
Pamiętam, jak babcia opowiadała mi dużo o tej fotografii. To były wtedy jej chrzciny. Mówiła mi, że jej ojciec (mój pradziadek) odszedł od rodziny gdy miała cztery latka. Opowiadała, że to jedyna fotografia na której jest z ojcem. Zawsze kiedy przyjeżdżaliśmy do Polski wstąpiliśmy przy okazji do babci w odwiedziny. Gdy wtargnąłem do domu pierwsze co robiłem to biegłem jak szalony do szafy po album i  patrzyłem na to zdjęcie. Pewnego dnia jak odjeżdżaliśmy od babuni dała mi właśnie to zdjęcie. Na lotnisku tamtego dnia dziwnie patrzyli się na mnie ludzie, bo szczerzyłem się do tego właśnie zdjęcia. Pamiętam, jak pierwszy raz przyjechała do Wielkiej Brytanii. Mówiła, że tutaj jest pięknie, nie to co w Polsce. BABCIA Była jedyną osobą z którą mogłem się najbardziej dogadać. Ja i Emily byliśmy dla niej święci. Jak coś złego zrobiliśmy to szliśmy do babci, żeby nas broniła. Babcia była dla nas wszystkim. Emily chyba bardziej przeżywa jej śmierć..... WŁAŚNIE, EMILY!!!! Musze do niej iść i zobaczyć co u niej. Schowałem album do szafki, wytarłem łzy i pobiegłem na górę do młodej.
-Emily! Otwórz proszę. Ja też źle się czuję z tym, że nasza babcia odeszła, ale wyjdź z pokoju. Razem na pewno damy radę. Potrzebne ci wsparcie tak jak mi.- w odpowiedzi usłyszałem tylko zgrzyt łóżka. To dawało mi satysfakcję, że sobie nic nie zrobiła. Ta dziewczyna może była mądra, ale potrafiła coś zrobić, zanim pomyśli.
     Stwierdziłem, że ja jej nie wyciągnę z tego dołka. Zadzwoniłem do Chloe. Może jej przyjaciółka coś z tym zrobi.
-Halo?-zapytał głos w słuchawce.
-Cześć Chloe. Tu mówi Max, brat Emily. Czy wpadłabyś do nas?
-Jasne!-powiedziała z entuzjazmem dziewczyna.
     Po pięciu minutach była w naszym domu przyjaciółka Emily. Opowiedziałem jej wszystko od początku do końca. Po mojej wypowiedzi poszliśmy na górę. Chloe zaczęła pukać w drzwi.
-Emily! To ja Chloe! Proszę otwórz mi drzwi. Porozmawiamy sobie na spokojnie we dwie.- Emily nie dała za wygraną.
-Już nie wiem co mam robić.-powiedziałem do Chloe.
-HMMM.... Już wiem. Zadzwoń do chłopców z The Vamps. Może oni w czymś pomogą?
-Sam nie wiem. Nie chce im robić problemów. Może mają gorsze rzeczy na głowie.
-Jak spróbujesz to się nie dowiesz. Zadzwoń do nich!
      Stwierdziłem, że nic innego nie wymyślimy, a chciałem, żeby moja siostra już nie rozpaczała i wyszła z pokoju. Zadzwoniłem do chłopców.
 

*Tristan*

Kiedy wróciliśmy do domu ja i  Connor od razu poszliśmy na kanapę, a Bradley...do kuchni. Jamesa jeszcze nie było w domu. Ciekaw jestem gdzie on poszedł. Zaczęło nam się nudzić, więc włączyliśmy telewizor. Załapaliśmy się na początek X Factor. Kochamy  ten program. Uwielbiamy w nim to, że można poznać w nim naprawdę fascynujących ludzi takich jak One Direction, Union J czy Little Mix. Nagle poczułem wibracje w moim telefonie. Dzwonił do mnie Max.
-Tak słucham?-zapytałem.
-Cześć Tristan! Czy moglibyście jak najszybciej do nas przyjechać?- słyszałem smutek i zakłopotanie w jego głosie.
-Max, co się stało?
-Opowiem wam jak przyjedziecie.
-OK! Już jedziemy.-powiedziałem, po czym zakończyłem rozmowę naciskając czerwoną słuchawkę.
-EJ! Chłopaki, jedziemy do domu Emily i Max'a.-powiedziałem do moich lokatorów.
-A dlaczego?- zapytał Bradley wychylając głowę z kuchni.
-Nie wiem. Max mi powiedział, że jak przyjedziemy to nam wszystko opowie.
-OK! To jedźmy.- krzyknął Connor.
      Wyszliśmy z domu w trybie ekspresowym. Zastanawiam się co zrobi James jak dojdzie do domu. Przecież on nie ma kluczy. Najwyżej zadzwoni. Odpaliłem samochód.
-Mam nadzieję, że wszystko z nimi w porządku.- powiedział Connor.
-Sam nie wiem. W głosie Max'a było słychać przygnębienie i rozpacz.- odpowiedziałem.
-Zapowiada się źle- odchrząknął Brad.
     Po pięciu minutach dojechaliśmy na miejsce. Bez pukania otworzyliśmy po prostu drzwi. Zauważyliśmy na kanapie Chloe, która pocieszała Max'a. Mój przyjaciel płakał.
-Co się stało?- zapytałem.
     Podeszła do mnie Chloe i dała mi kopertę. Zobaczyłem co w niej jest. Oniemiałem. Pobiegłem do Max'a.
-Stary, bardzo mi przykro z powodu babci.
-Spoko! Powiedz też to Emily to może wyjdzie z pokoju. Zamknęła się w nim na klucz. Próbowałem wyciągnąć ją, prosiłem, ale nic nie mogłem zrobić.
-Zaraz coś załatwimy z chłopakami.-pocieszyłem go- Ejjj!!! Chłopcy chodźcie na górę pod pokój Emily. Zamknęła drzwi na klucz. Max próbował już wszystkiego. Może my coś zdziałamy.
-OK!! Mam nadzieję, że nic sobie nie zrobiła. - powiedział Bradley.
     Weszliśmy szybkim krokiem na górę. Po chwili staliśmy przed pokojem załamanej dziewczyny.
-Emily! Tutaj Tristan! Proszę otwórz drzwi! Chcemy z tobą porozmawiać! Proszę!- w odpowiedzi usłyszałem tylko szelest pościeli. Tak myślałem, że mi nie odpowie.
-To może ja spróbuję.-powiedział Brad.- Emily! Otwórz te drzwi! Nie będziesz tam chyba siedziała wieczność. Nie masz tam jedzenia, ani picia. Nie masz z kim porozmawiać. Emily! Proszę!- usłyszałem jak przekręca klucz w drzwiach.
      Dzięki Bogu! Jak to dobrze. Myślałem, że coś jej się stało. Aż przytuliłem się do chłopaków. Przybliżyłem się do Emily, ale ona tylko się oddaliła.
-CHWILA!!! Otworzyłam tylko dlatego, bo Bradley ma racje. Ale żaden z was nie będzie mnie na razie dotykał.-spojrzała na Connora. Widać było, że chłopak się zasmucił.- No dobra pozwolę wejść do pokoju, ale tylko jednemu z was. Będzie nim Connor. Pokój będzie cały czas otwarty, ale chcę, aby nikt do niego nie wchodził. ZROZUMIANO???!!!
       Pokiwaliśmy głowami na znak zgody. Connor wszedł do pokoju z dziewczyną, a my zeszliśmy po schodach. Na dole zahaczył nas Max.
-I jak? Wyszła z pokoju?
-Tak, ale nie chce nikogo widzieć.- odpowiedział mojemu kumplowi Brad.
-AHA! OK! No trudno. Może spróbuję potem. A gdzie Con?
-Siedzi z Em w pokoju.
-Dobra. To może zostańcie u nas, dopóki Con jest z nią w pokoju. Cieszę się, że chociaż otworzyła drzwi i wpuściła kogoś. Dziękuję wam bardzo.
-Spoko.- powiedziałem. Po chwili usłyszałem wibracje w telefonie. Dzwonił James.
-Cześć stary. Gdzie was wywiało?
-Słuchaj. Jesteśmy w domu Emily i Maxa. Zobacz, czy pod doniczką po prawej stronie nie ma kluczy.- chwila ciszy.
-Nie ma!
-Zabije Bradleya! OK! To ja już do ciebie jadę.- James rozłączył się pierwszy.
-Co się stało?- zapytała Chloe.
-Ktoś z nas tu obecny nie zostawił kluczy pod doniczką.- popatrzyłem się na Bradleya swoim śmiercionośnym wzrokiem.- James nie może dostać się do domu. Jadę otworzyć mu drzwi. Jak już Connor wyjdzie z pokoju Emily to zadzwońcie do mnie.
-OK! To narka- odpowiedzieli mi wszyscy. Ja wybiegłem z domu, odpaliłem samochód i odjechałem. Mam nadzieję, że z Em wszystko będzie dobrze.
 
 
__________________________
 
No to mamy już 13 :) Dzięki wam za komentarze. Wszelkie błędy, które się pojawiają staram się poprawiać :) Mam nadzieję, że się wam spodoba ta część. Właśnie. Postanowiłam ten rozdział podzielić na części. Bo gdybym napisała to w jednym rozdziale, pewnie czytali byście to z godzinę :P Tak, żeby wszystko było jasne to na kolorowo oznaczyłam rozmowy telefoniczne. Będę wam zadawała pod koniec rozdziały jakieś pytania lub pytanie. Więc zaglądajcie w notki :D
A więc oto pytania:
1. Dlaczego Emily wpuściła tylko Connora do pokoju?
2.Jak myślicie, co będzie dalej?
3. Czy podoba wam się rozdział?
Pozdrawiam Vanessa :**
      




wtorek, 26 listopada 2013

12."Pobudka"

UWAGA!!! WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!!

____________________________________________


*Connor*

Wstałem dość wcześnie...[tak wynika z moich badań...(czyt. patrzenie przez okno)]. Popatrzyłem na zegarek. Była dopiero 9:00. Spojrzałem na Emily. Chciałem ją obudzić, ale spała tak słodko, że aż by mi było jej szkoda. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Czułem się tak nieswojo w tym domu. Nie chwila...Czułem się nieswojo w pokoju...z  dziewczyną. Nie wiem co jest w tym takiego strasznego. Może to, że bałem się jej brata. Po tym jak zauważył nas w pokoju razem, jeszcze na dodatek całujących się to myślałem, że spale się ze wstydu. Po chwili rozmyślań założyłem na siebie ubrania i zszedłem na dół. Nie było żadnej żywej duszy na dole. Nie zdziwiło mnie to. Po tak hucznej imprezie każdy by spał do godziny 12:00. Ja byłem tylko tym wyjątkiem. Zawsze po domówkach wstawałem pierwszy. Zrobiłem się głodny. Wstydziłem się zajrzeć do lodówki. Tak wiem... może jestem "muzykiem" ale tak naprawdę to jestem bardzo nieśmiały. Postanowiłem pokonać swoje lęki (tak, to dziwnie brzmi xd). Zrobiłem sobie kanapki. Może nic nie powiedzą. Może nie oskarżą mnie o kradzież. Tak wiem jestem dziwny. Po zjedzonym śniadaniu usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor.

*Emily*

Obudziłam się. Było bardzo cicho w domu. Popatrzyłam na zegarek. Matko już 11:00. To dziwne. Znając życie Maxi powinien już być na nogach. Wstałam z łóżka. Connora nie było w moim pokoju. Były dwie opcje. Albo Connor już wstał, albo chłopcy pojechali już do domu. Poszłam do łazienki. Ubrałam się i zeszłam na dół.
Jednak wygrałam ta pierwsza opcja. Connor siedział na dole i oglądał telewizję.
-Cześć Con- powiedziałam do niego uśmiechnięta jeszcze zaspanym głosem.
-O! Witaj Emily. Jak po imprezie?
-A w porządku. A u ciebie? Nie masz kaca?
-U mnie też OK! Nie mam. Wypiłem tylko dwa drinki i to wszystko. Zobaczysz jak zejdzie Bradley albo James na dół. Oni dopiero będą mieli kaca.-po jego słowach zachichotałam pod nosem.
-Myślałam, że James to spokojny chłopak.
-Ogólnie to jest spokojny, ale jak na imprezie zaczyna szaleć to na maxa.
-A ty? Jakim jesteś imprezowiczem?-zapytałam siadając na kanapie blisko niego.
-Ja mało pije na imprezach. Więcej tańczę, albo całuje się z dziewczynami w ich pokojach.
-EJ!!!!-powiedziałam i uderzyłam go lekko w rękę-Ale tak naprawdę...to impreza się udała?
-Jasne. Było cudownie, zwłaszcza w twoim pokoju.- uśmiechnął się do mnie łobuzersko. Ja za to mocno się zaczerwieniłam.
-OK! To ja pójdę zrobić sobie coś do jedzenia. Chcesz coś?-zapytałam chłopaka.
-NIE!!!Niedawno jadłem.-zaskoczył mnie. Myślałam, że to mały chłopiec i nic nie umie.. a tu zaskoczenie. A nie umie jedną rzecz najlepiej....umie świetnie całować.
      Zjadłam śniadanie. Po pięciu minutach usłyszałam czyjeś kroki. Były dość ciężki. Był to Max. Wiedziałam, że to on. Tylko mój brat umie stawiać takie kroki jak YETI(czyt.JETI. nie wiem jak to się pisze xd ).
-Cześć Connor, cześć moja małą księżniczko.-powiedział, po czym podszedł do mnie i przytulił mnie.
-Siemanko.-uśmiechnęłam się do niego.
-Kac jest, mamy jeszcze nie ma...czyli impreza udana hehe
-Tsaaaa...mój brat ma kaca...szkoda by było gdyby ktoś mu zaraz nad uchem coś krzyknął.
-NIE!!! Emily....proszę...jestem taki bezbronny- zaczęłam się z niego śmiać.
-OK! Odpuszczę ci. Teraz ciesz się, że masz taką dobroduszną siostrę.
     Zaczęłam się z moim bratem śmiać w niebogłosy...to dziwne. Najpierw mówi, że go głowa boli, a teraz śmieje się do upadłego... NIE  ŁADNIE MAX!!! Stwierdziłam, że dam mu spokój. Poszłam na kanapę do ConCon'a.
-Myślę, że chłopcy coś za długo śpią.....-zaczęłam.
-Czy myślisz o tym samym co ja?-zapytał mnie z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
   Szybko zerwaliśmy się z kanapy. Poszliśmy do kuchni po garnek i łyżkę. Max popatrzył się na nas jak na dziwaków. Weszliśmy nieco spokojniej na górę.
-To kogo najpierw odwiedzamy? Bradleya i Jamesa? Czy Trisa?-zapytał.
-Ja myślę, że powinniśmy zrobić pobudkę najpierw Bradleyowi. Szkoda mi będzie Jamesa...no ale cóż musi to z cierpieć chłopak.-odpowiedziałam mu szeptem.
   Powoli zaczęliśmy wchodzić do pokoju chłopców. Chciało mi się śmiać, ale moja powaga była silniejsza. Bradley tak smacznie spał, aż szkoda mi go było, ale trudno się mówi. A tak poza tym to HALO! Jest już 12:00. W moim domu nie ma tak dobrze. Z moich rozmyślań przywołał mnie na ziemię głos...a raczej chrapnięcie. Spojrzałam na Connora.
-To James... On tak czasami chrapie.-powiedział obojętnie.
Ja podeszłam do Jamesa, a mój chłopak.... znaczy Connor podszedł do Bradleya.
-3...czte-ry-na znak Connora zaczęliśmy pukać w garnki.
-WSTAWAĆ!!!!!!!-krzyknęłam.
    Miny chłopców bezcenne. Oszczędziliśmy im więcej tortur i przestaliśmy pukać w narzędzia. Już  nie mogłam wytrzymać i zaczęłam się śmiać. Po mnie Connor. Nim się obejrzałam Bradley i James też zaczęli się śmiać. Po naszych chichotach wszedł do pokoju Tristan.
-BUUU!!!- Krzyknęłam.
-Co się stało?-zapytał mnie Tris.
-Mieliśmy cię obudzić, ale ty wszystko zepsułeś... jesteś okropnym przyjacielem-powiedziałam i zaczęłam lekko walić go po barku.
-PRZEPRASZAM!!! EJ!! Chociaż to nie muszę przepraszać, bo wy chcieliście mnie obudzić tak jak ich-powiedział i wskazał na dwójkę chłopców.
-To może zejdziemy na dół?-zapytał James
-JASNE!
     Zeszliśmy wszyscy razem. Max siedział na kanapie i oglądał telewizor.
-I jak obudziliście chłopców?-zapytał
-Oczywiście.-powiedziałam razem z Con.
-Może zjecie coś na... obiad?-zapytałam się odwracając do chłopców.
-Sorry, ja naprawdę muszę się już zbierać- powiedział szybko James.- Jest tak godzina,że się chyba spóź...-nie dokończył
-Nie, dokończ James-powiedział Bradley. Wszyscy w pokoju zrobili wielkie oczy. Nikt nie wiedział o co chodzi.
-Sorry, muszę lecieć- oznajmił James.- Paaaa- powiedział i szybko wyszedł z domu.
-To w takim wypadku my też się zbieramy.-powiedziała reszta chłopców.
-OK! Szkoda. To ja was odprowadzę hehe- uśmiechnęłam się do nich-Zaraz przyjdę Max!-krzyknęłam.
-OK!-słyszałam oddalający się głos.
-Fajnie było! Musimy kiedyś jeszcze się spotkać.-powiedział Connor.-Myślę, że byłaby z ciebie fajna...-nie dokończył. Pocałował mnie tylko w policzek, wsiadł szybko do auta i odjechał.   
     Pomachałam chłopcom na pożegnanie. Już miałam wchodzić do domu, gdy nagle zaczepił mnie obcy mężczyzna.
-Przepraszam, czy panna Little?
-Tak, to ja, a o co chodzi?- zapytałam.
-Mam do pani list polecony, tylko poproszę podpisać, na kartce, że pani go odebrała.
   Podpisałam list. Ładnie podziękowałam listonoszowi. To dziwne. Dawno nie przychodziły do mnie listy. Bardzo się ucieszyłam. Zaczęłam otwierać list. Jednak pomyliłam się co do listu. Był ze złymi nowinami...
 
 
 
 
________________________________________
TADDDAAAAMMM!!!
Dzisiaj rozdział troszkę dłuższy pisany oczami tylko 2 osób :/ Sorki za wszelkie błędy i w ogóle, ale próbowałam napisać go jak najszybciej :)
Pod koniec rozdziału chciałam Wam zadać kilka pytań (na które odpowiecie w komentarzach ^^)
1.Co ukrywa James??
2. Jak chciał dokończyć zdanie Connor?? (zaznaczony, czerwony tekst)
3.Jaką wiadomość dostała Emily w liście?
4.Jak podoba wam się rozdział :))
 
Ciekawa jestem waszych odpowiedzi hehe :)
PS. Dziękuję na wasze odpowiedzi pod wcześniejszym postem. Nie wiedziałam, że jest aż tyle osób podobnych do mnie. Uwielbiam jak piszecie mi długie komentarze :>>>>> hehe. I jeszcze coś:
Jeżeli chcesz wiedzieć o nowym rozdziale to zostaw w komentarzu swoją nazwę użytkownika na Twitterze :))
BUZIACZKI VANESSA :********************
 
  


poniedziałek, 25 listopada 2013

Ileś tam ciekawych...no prawie ciekawych faktów o Vanessie :))

No więc tak................

1.Na początek chciałam Was przeprosić za to, że nie dodawałam postów, ale mam bardzo napięty grafik :/ Nie będę się Wam tłumaczyć, bo pewnie wiecie o co chodzi :)

2.Dziękuję za bardzo miłe komentarze :)))

3. Uwaga!!!! Jest już 1418 wyświetleń na moim blogu (prowadzę przez 2 miesiące) naprawdę nie spodziewałam się :) (chociaż wiem, że to jest mało)

4.Albo...już nie będę przynudzać opowiem o sobie. Zacznę od muzyki.



TAAAAADDDAAAAMMM!!! Oto znowu ja. Wróciłam po dość długiej przerwie (według mnie ).
W każdym bądź razie. ja nic nie wiem o was i wy nic nie wiecie o mnie,Więc pomyślałam sobie, że coś tam wam o mnie opowiem :*
Tak więc najpierw muzyczka czyli Top .... ileś tam! (kolejność przypadkowa)


1. Union J
AWW <3Moje kochane!!! Moja  małpka Geo hehe <3 :**
Ulubione:
- "Beautiful Life"
- "Carry You"
- "Beethoven"
 I w sumie wszystkie :D


2. IM5
Oczywiście wszystkie piosenki uwielbiam! <3
Najbardziej jednak:
- "Into The Night"
- "Zero Gravity"
- "Everything About U"

- feat. Bella Thorne -" Can't Stay Away"

3. Lawson
 Kocham ich po prostu!
Ulubione:
- Standing In The Dark
- Learn To Love Again
- Taking Over Me
- Juliet <3
- Brokenhearted (ft. B.O.B) <3
- When She Was Mine


4. Linkin Park
Bez wyjątku wszystkie ich piosenki są bombowe <3 Ulubiona.... raczej każda <3

5. The Vamps
Ja ich ubóstwiam!!! Wszystkie ich piosenki kocham, ubóstwiam i...brak słów hehe <3 Bez wyjątku uwielbiam każdy cover i ich własną twórczość :))


6. ROOM94
!!!!! <3 brak słów....
 - "Chasing The Summer" <3

-"Superstar"
7.Ellie Goulding
Ją po prostu kochammmmm <333 kocham jej głos, muzykę i wszystko hehe.. po tym co przeczytaliście to pewnie nie musicie się domyślać,że uwielbiam każdą jej piosenkę :)

PS. Moja kuzynka zabiera mnie na jej koncer w Warszawie...Ale jestem szczęśliwa <33333

8.Martin Garrix
Jego nowa piosenka zwala mnie z nóg :))

9.One Direction...
Ohhh...uwielbiam tych moich szaleńców. Oni też mają  świetne piosenki, których wszystkich słucham hehe :)

10.Madilyn Bailey
Ta dziewczyna robi covery na YT, ale bardzo uwielbiam jej głos i też uwielbiam jej słuchać...

11.Her Bright Skies
Tak,sama się sobie dziwie,ale uwielbiam ten zespół. Sama nie wiem dlaczego... Po prostu jakoś trafiło w moje gusta :))

12.Green Day
Bez wyjątku wszystkie :)) :***

13.Ed Sheeran
 - Give Me Love
-Lego House
i wiele, wiele innych :)

14.Paramore
-"Ignorance"
-"Crush Crush Crush"
-"Monster"
-"Cereful"
-"Emergency"
-"Misery Business"
..To chyba na tyle z muzyki...ogólnie to uwielbiam muzykę z radia Eska :))

15.Macklemore
Bez wyjątku wszystkie piosenki <3333 Mają doskonałe przesłania :))

 Teraz czas na..... FAKTY O MNIE! :*
Nie wiem, ile tego będzie, ale lepiej przynieście sobie Popcorn i Cole :D

1.Jestem Vanessa...ale tak naprawdę na imię mam Patrycja (lubię po prostu imię Vanessa)
2.Mam brązowe włosy (Niedawno obcięłam sobie :((  )
3.Mam niebieskie oczy.
4.Nie lubię swojego imienia. :(
5.Chodzę do gimbazy.
6.Zgubili mój list z Hogwartu...nie chociaż nie mam w domu list ( dodawali z grą na PlayStation "Księga Czarów" WIII NIE JESTEM MUGOLEM <3333
7.Moja klasa ma zrytą banie... no proszę Was kto normalny wychodzi przez okno podczas lekcji, kiedy pani wychodzi z sali :P
8.Mieszkam na zadupiu -.-
9.Ale mają koło mnie zrobić kino...więc nie jest źle hehe ;)
10.Kiedyś miałam stłuczone palce...nie pytajcie dlaczego...dłuższa historia heh :)
11.Kocham full capy i czapki smerfetki <33
12.Moi koledzy z klasy to straszne pojeby -.-
13.Nienawidzę, gdy ktoś mnie ignoruje.... grrr :/
14.Nie znoszę fizyki, matematyki, historii...
15....i religii (o dziwo to dziwne, ale nie cierpię hehe)
16.Uwielbiam Polski, Angielski, Plastykę, Biologię
17.Ostatnio dostałam 1 z muzyki za to, że nie miałam notatek w zeszycie :////
18.Jestem w połowi Hiszpanką :)
19.Marzy mi się pojechać do Paryża.
20.Jestem: 5er, JCats,  Vampette, ROOMIE, Directioner i wiele innych :)
21.Rodzice mówili mi, że mogę zostać kim zechcę więc zostałam czubkiem :P
22.George Shelley, Cole Pendery, Dana Vaughns,  Bradley Simpson, Connor Ball, James McVey, Tristan Evans, Herray Styles.... Ogólnie też reszta Boy Bendu 1D to moi mężowie :** (boże... mam 12 mężów... :P) ale co ja na to poradzę, że wszystkich tak bardzo kocham <3 nie mogę się zdecydować oni po prostu są zbyt idealni!!! (dla mnie :P)
Ale na razie wygrywa mój chłopak Damian...
23.Tak mam chłopaka... i nie uwierzycie, ale to jest 2-gi Harry Styles, tylko ma mniej loczków i jaśniejsze włosy hehe :) <3333333333333333
24.Kocham się przytulać! Hug me! :*
25.Uwielbiam czytać opowiadania! :)
26. Jak uwielbiam czytać opowiadania to też książki <333 ahh kocham czytać :)
27.Według mnie Dana tańczy najlepiej z IM5, ale i tak kocham ich wszystkich :**
28.Mam fazy po energy drinkach O.o (ale kto nie ma xd)
29.Mam rodzeństwo. Starszą siostrę, młodszego brata, starszego brata.... i tak cię nienawidzę parszywa gnido!(słowa skierowane do starszego brata xd )
30.Przeczuwam iż mój brat kiedyś zgnije, jeśli dalej będzie robił taki syf w swoim pokoju :/ Nie dość, że robi u siebie to przychodzi jeszcze do mnie i... a szkoda gadać...
31.Chociaż z 2-giej strony jest też kochany, bo uczył mnie grać na instrumentach i tańczyć.
32.Uwielbiam zupę pomidorową, ogórkową, rosół...jestem zupno żerna(tak wiem to dziwnie brzmi xd)
33.Uwielbiam horrory. Tylko, że  Zawsze jak je oglądam to jakieś straszne momenty zostają mi w głowie na zawsze -.- hate it!
34.W mojej klasie jest 6 ciach mmmm ... <3 z czego i zajęty ( mój kochany Damian <333)
35.Ostatnio rozdziały piszę na spontana :P (wcześniej pisałam w Wordzie :p)
36.Jakoś spodobała mi się piosenka "My Słowianie" Donatana (sama się sobie dziwie, ale ok xd )
37.Kocham muzykę... nie przepraszam! Ja nią żyję! <33333
38.Właśnie teraz (20:21 Na Esce) Leci Donatan "My Słowianie"
39.Ostatnio wkurwia mnie (sorry za określenie) "Bałkanica" Piersi -,-
40. Gram na gitarze akustycznej,elektrycznej, perkusji <33
41..... Jeżeli dotarliście aż tutaj... TO BRAWA DLA WAS :***
42.Noszę okulary :(
43.Jestem kinomaniaczką (Uwilbiam filmy...ja nimi żyję ) <3333
44.Zawsze mam zimne ręce -.-
45.Osoby które naprawdę lubię i dobrze mi się z nimi dogadać xd :P (Twitter) @wmariee_ @AniaAnna777 @lovemagicx i wiele, wiele innych , ale już mnie palce bolą xd
46.Postanowiłam sobie,że dojdę do 100 faktów, ale nie chcę przynudzać (ohhh jak bardzo tak mnie prosicie to jeszcze podam xd)
47. Uwielbiam tańczyć <333
48. Mój brat tańczy Identico jak Kaczorex (Got To Dance) jak nie widzieliście to zobaczcie hehe :)
49.Uwielbiam przypinki na ubrania (nie wiem czy wiecie o co chodzi hehe :)
50. WIII (połowa do stu xd) Dużo ludzi twierdzi, że jestem zabawna...ja twierdzę wprost przeciwnie.
51. Nie wiem,czy będzie wam to potrzebne, ale ważę 55 kg. i mam 167 cm (niziutka jestem wiem xd)
52.Ostatnio coraz częściej wchodzę na TT <3
53. Moja koleżanka chodzi z nożem do szkoły tylko dlatego,bo nie może obrać mandarynki xd...mnie też to śmieszy xdddd
54.Uwielbiam oglądać stare zdjęcia z mojego albumu.
55.Moje rodzeństwo ma lat: (18 lat) tarszy brat, 20l siostra, i chyba ma 13 lat. młodszego brata (tak mam sklerozę xd)
56.Uwielbiam jak piszecie długie komentarze <3333333
57. Uwielbiam układać Origami <3
58.Uwielbiam koszule w krate <3
59.Mam w domu dużo tramper (czyt. Conversy) , Adidasów i Nike :)
60.Ostatni xd... w sumie to nic nie będę pisać w nim...tylko chciałam,żeby była liczba parzysta xd... a nie napiszę coś xd... jestem czasem nieogarnięta, trudno się czasem ze mną dogadać :P
____________________
Vanessa :* Jeżeli macie do mnie jakieś pytania to pytajcie śmiało :))












wtorek, 19 listopada 2013

11."Nocleg"

*Emily*

Całowaliśmy się, gdy nagle usłyszałam otwieranie drzwi. Szybko się oderwaliśmy od siebie. Był to mój brat. Dlaczego akurat w tym momencie???? Za jakie grzechy?
-Oj!!!!Przepraszam, że przeszkadzam.-powiedział trochę speszony.
-Nie, nic się nie stało. Już miałem wychodzić.- powiedział Con.
-Nie, nie...nie przeszkadzajcie sobie.
-Dobra, to może ja już pójdę-powiedział Co i wyszedł.
-Po co przyszedłeś? Dlaczego nam przerwałeś? Jesteś idiotą.-krzyknęłam do niego.
-Po pierwsze to przepraszam. Po drugie to przyszedłem, bo trzeba kończyć imprezę, po trzecie nawet dobrze, że wam przerwałem, bo mogło dojść do czegoś poważniejszego, a po czwarte...ejjjjjjjj nie jestem idiotą!!!!!!!
-Od kiedy ty zrobiłeś się taki mądra?-zapytałam
-Zawsze taki byłem-odpowiedział nachalnie, po czym mnie przytulił. Odwzajemniłam uścisk.
-Ok! To chodź, bo już trzeba kończyć.
-OK! Ale ty ogłaszasz, że już koniec.-Zeszliśmy na dół. Połowa imprezowiczów już wyszła.
-OK! KOCHANI KOŃCZYMY IMPREZĘ!!!!- ogłosił mój brat.
-NIEEEEE!!!!!-krzyczeli wszyscy zebrani.
-SORKI!!!!-po tych słowach każdy wyszedł. Zostali tylko chłopcy z The Vamps.

*Max*

-Max, jest mały problem...bo każdy z nas wypił po kilku drinkach i mamy trochę daleko do domu, a samochodem nie pojedziemy. III...Czy moglibyśmy zanocować u Was?-zapytał Tris
-Jasne u mnie nie ma sprzeciwu. Emily pewnie też się zgodzi. To zrobimy tak.... Tris może spać u mnie w pokoju...
-Spoko...Prześpię się na kanapie.- Powiedział mój przyjaciel.
-NIE!!!!!! Przyniosę każdemu z Was materac.
-OK!-krzyknęli zgodnie. Widać było, że byli podpici. Jedyny tylko Connor się dobrze trzymał.-To tak...Tris u mnie, Bradley i James w pokoju gościnnym a Connor ma wybór...
-Ej, ja też chcę wybierać...nie ma tak-przeszkodził mi oburzony Brad.
- OJ...przestań-powiedział James.
-Dziękuję James. To tak albo będziesz spał na kanapie, albo u Emily... to jak Connor???

*Connor*

-Ja....Nie wiem....Emily mógłbym???-Boże jaki ja jestem głupi.
-Jasne-od razu się zgodziła.
-Dzięki. To będę spał u Emily.-powiedziałem. Słyszałem jak z tyłu chłopaki zaczęli coś do siebie szeptać. Wiedziałem co się szykuje.
-OK!! To ja idę do piwnicy po materace. Emily przynieś chłopcom bluzki do spania.
-Po co im bluzki?- Zapytała się.- Pewnie mają ładne klaty.-Uśmiechnąłem się.
-EMILY!!!!NIE DYSKUTUJ!!!!
-OK!!!!!! To ja zaraz przyjdę z waszymi bluzkami.
-Dobra-krzyknęliśmy. Zostaliśmy w salonie sami (Brad, ja, Tris i James)
-EJ!!! Stary, jesteś mistrzem-powiedział James.
-Dlaczego?-zapytałem dziwnie.
-Bo będziesz spał u dziewczyny w pokoju...pamiętaj nie zapomnij włożyć prezerwatywy.-powiedział, a potem dał mi kondom.
      Bardzo się zdziwiłem, jedna sytuacja. Nie o te słowa, o to skąd on miał prezerwatywę???? Myślę, że mało wiem(y) o Jamesie. Coś czuję, że z chłopcami musimy go podpytać o to i owo. Dlaczego nie ruszyły mnie jego słowa? Pewnie dlatego, że jest pijany.

*Tristan*

-Trzymajcie-powiedziała Emily podając mi koszulkę.
-Dzięki.-odpowiedzieliśmy.
-Ok materace macie już w pokojach. Życzę miłych snów.-powiedział Maxi.
-Tak jest szefie!-powiedział James. On naprawdę się upił. Jak nigdy dotąd. Poszedłem za Maxem do jego pokoju.
-Co masz taką smutną minę?-zapytałem.
-Trochę się martwię o Emily. Jestem od niej starszy i jestem za nią odpowiedzialny.
-Nie masz się czym przejmować. Na pewno jest mądrą dziewczyną.
-Właśnie nie wiem. Jak poszedłem do jej pokoju całowała się z Connorem. Nie znam go za bardzo i martwię się o moją małą księżniczkę.
-Nie masz się czym martwić. Connor to równy gość. A Emily już nie jest taka mała i wie co robi.-uspokajałem go.
-Ale też nie jest za zbytnio dorosła.
-Co przez to rozumiesz????-skrzywiłem się.
-No... że wiesz....że....
-No wyduś to z siebie człowieku!!!!!-Ja też już byłem pijany.
-Że pójdzie z nim do łóżka.
-Nie martw się. On naprawdę taki nie jest. To jest rozsądny chłopak. Wie co robi- uśmiechnąłem się do niego.
        Od razu położyłem się spać. Nawet nie poszedłem się umyć. Max chyba nie mógł zasnąć bo od czasu do czasu słyszałem jak ciężko wzdycha.
 

*Emily*

Poszłam z Connorem na górę. Wyglądało to trochę dziwnie. Weszliśmy do pokoju.
-To tu masz materac.-powiedziałam do niego, po czym wskazałam na dane miejsce.
-OK! Dzięki,że mnie przygarnęłaś.
-Nie ma sprawy. Drobnostka.- Nie chciało mi się już myć i centralnie położyłam się spać. To samo zrobił Connor. Zdziwiło mnie tylko to, że nie wszedł do mnie do łóżka.






 
 
 
 
 

____________________________OD AUTORKI:___________________

Przepraszam (jak zwykle) ,że taki krótki. Poprawię się. Obiecuję. Ale naprawdę jakoś ostatnio nie mam weny i czasu. Proszę was komentujcie :))) HEHE. Mam nadzieję,że wam się spodoba...nie będę się dłużej rozpisywać. To na razie.
PS. Następny rozdział pojawi się albo w czwartek,albo w piątek..... ale nie obiecuję hehe :)
BUZIOLE VANESSA :*****************
Myślę,że ostatni gif opisuje w zupełności mnie hehe :)


piątek, 8 listopada 2013

10."Tanic zmysłów"

*Emily*

-Przepraszam- powiedziałam do Connora. WOW! Ale on genialnie całuje.
-Nie, nic się nie stało. To raczej ja powinienem przeprosić.
-To... Jeżeli nie masz nic za złe, to może..... jeszcze raz się pocałujemy?
-Właściwie, to czemu nie. Powiem ci coś w sekrecie.
-Mów- powiedziałam uśmiechnięta. Chciałam go mieć tylko dla siebie.
-Podobasz mi się.
-No to ja też ci coś powiem w sekrecie. Mi też się podobasz.- nareszcie powiedziałam to. Nie muszę tego ukrywać. Jestem szczęśliwa.
      Wstałam i poszłam odłożyć bransoletkę na półkę. Odłożyłam ją. W pewniej chwili Connor podniósł się i przyparł mnie do ściany. Zaczął mnie całować. Boże jaka jestem szczęśliwa.
 

*Tristan*

-Boże! Nie dość, że masz genialny dom, imprezy to jeszcze życie. Musimy odnowić nasze relacje przyjacielskie HEHE!- powiedziałem do Max'a.
-No jasne. To kiedy chcesz się spotkać?- zapytał mnie.
-Może jutro około godziny 18. U mnie w domu.
-OK! A czy koło ciebie mieszkają jakieś fajne panienki?- ciągle ten sam Max. On chyba nigdy nie oduczy się flirtować z laskami.
-Może jakaś się znajdzie. Ale ostrzegam. Mieszkam z chłopakami.
-Jakimi?- zapytał. I następna rzecz, która się w nim nie zmieniła. Jest ciągle mało ogarnięty.
-No wiesz, Bradley, James i Connor.
-AAA... Dobra już wiem. A mogę wpaść z siostrą?
-Spoko- powiedziałem radosny.- Powiem Ci, że Twoja siostra jest fajna.
-Dziękuję... w jej imieniu oczywiście. To co, zapodajemy nową muzę?
-Jasne.
-Jak chcesz, to możesz zapodać. Pozwalam Ci.
-OK! Dzięki stary.- powiedziałem, po czym wziąłem mikrofon.- Siema ludzie, jak się bawicie?- wszyscy piszczeli.- Teraz zapodajemy wam wolny numer "Little Things" One Direction. Więc przytulcie się do swoich partnerów. - powiedziałem i wyłączyłem mikrofon.
-Nieźle Ci poszło.- powiedział Max
-Dzięki. Ma się trochę wprawy. Idziemy coś przekąsić?
-Jasne. Jestem bardzo głodny.

 

*Chloe*

Nie wiedziałam, że Brad tak świetnie tańczy. Powinien pójść do jakiejś szkoły. Chociaż... nie, lepiej nie, bo zniszczy zespół.
-Świetnie tańczysz.- powiedziałam.
-Dzięki. Ty też.- powiedział. Po chwili usłyszałam głos Trisa w głośniku. O matko wolna piosenka. Boję się z nim zatańczyć. Najgorsze jest to, że ja nie umiem tańczyć wolnych tańców.- Zatańczymy?- zapytał mnie Brad. Powiedział to takim tonem, jak książę z bajki.
-Bradley, muszę ci coś powiedzieć..... Bo.... Ja...... Nie umiem tańczyć- powiedziałam nieśmiało.
-Ale umiesz. A wcześniejszy taniec?
-Ale to tańczyliśmy osobno! A ja nie umiem tańczyć z kimś.... w parze.
-AHA. Rozumiem. Daj mi rękę, nauczę cię.
-Naprawdę? Jesteś taki słodki.
-Wiem. Każdy mi to mówi. Nawet chłopcy. Ale ty też jesteś słodka. Nawet słodsza niż ja.- Zarumieniłam się. Bradley tak mnie zagadał, że nie patrzyłam się na taniec, tylko na niego.
 
______________Od autorki:_______________
Przepraszam kochani, że taki krótki, ale zupełnie nie miałam pomysłu. Lepiej dodać taki krótki, niż w ogóle nie dodawać żadnego. To jak miśki wam się podoba, bo mi tak średnio. Jeżeli macie jakieś pomysłu na rozdział wchodźcie w moje kontakty. Z chęcią wysłucham waszych propozycji.
Całuje Vanessa :*


czwartek, 7 listopada 2013

9."Impreza"

*Emily*

-Może wejdziecie?- zapytałam chłopców.
-Ja...Jasne!- odpowiedzieli razem.
          Wszyscy się rzucili do drzwi. Niestety, nie wyszło im to na dobre. Każdy się wpychał i... Tris i Brad zaklinowali się w drzwiach. Rozśmieszyło mnie to.
-EJ!! Po kolei.- krzyknęłam uśmiechnięta.- Najpierw Connor- przeszedł prze próg drzwi.
-Teraz James- zrobił to samo.- Tristan- przeszedł. Chłopcy czekali jeszcze na Connora.
-I Brad- ten już miał przechodzić, gdy potknął się o schodek. Zarumienił się- Uważaj!! Nic Ci się nie stało?
-Nie, wszystko w porządku.- odpowiedział.
-To dobrze! OK! Zapraszam na imprezę!- wypowiedziałam uśmiechnięta.
-A nie oprowadzisz nas po mieszkaniu?-zapytał łamaga.
-Niech Ci będzie Bradley. No to tak tu jest salon. DJ jest mój brat Max.... MAXXXXXX!!!!- zawołałam.
-Chwila, tylko puszczę nową piosenkę!- wykrzyknął mój brat. Puścił nową piosenkę i po chwili przyszedł.
-Już jestem. Co chciałaś?
-To są właśnie Ci chłopcy, z którymi się spotkałam w centrum handlowym. Prowadzą zespół The Vamps. To jest wokalista zespołu Brad. Obok stoi Connor, gra na basie. James gitara elektryczna i Tristan-perkusja.- powiedziałam, po czym pokazałam po kolei.

*Max*

-Hej! Miło mi. Jestem Max. Starszy brat Emily. Ale chwila, ciebie Tristan skądś kojarzę. Nie chodziłeś przypadkiem do szkoły muzycznej?
-Tak, chodziłem. Ciebie też kojarzę. Ty chyba też uczęszczałeś do tej szkoły, prawda?
-Tak- powiedziałem uśmiechnięty- Uczyłeś się tam grać na perkusji, prawda?
-Owszem.
-Byłem z tobą w grupie. Pamiętasz mnie? Max Little. Wygrałem też pierwsze miejsce w ogólno światowym konkursie w Skatebordingu.
-Tak. Teraz już cię pamiętam. Genialnie grasz na bębnach. Czy ciągle jeszcze to robisz?
-Ale co?
-Czy grasz na bębnach?- zapytał
-Tak. Ćwiczę w domu. Emily czasami na to narzeka. Tak jej dokuczam. Chociaż Ona też mnie  tym wkurza.
-WOW! Emily gra na perkusji? Nie wiedziałem.
-Nie lubi się tym chwalić. Ja nie wiem. Jak nie można się chwalić takim talentem. NAPRAWDĘ!!.... Dobra, mała ja spadam, bo piosenka się kończy- powiedziałem do siostry.
-Ej! Poczekaj Max. Pójdę z tobą.
-OK!- Tristan dołączył do mnie. Gadaliśmy o tym, jak to się pozmieniało. Jednak mogę powiedzieć, że Tristan nic, a nic się nie zmienił. Ciągle ten sam wyraz twarzy, zwichrzone włosy, żywiołowy i zabawny. Nie, chwila... coś się w nim zmieniło.... jest bardziej ... Hmmm.. jakby to powiedzieć.... bardziej zarywa do dziewczyn.

*Bradley*

-To co, oprowadzisz nas po swojej chatce?
-Tak, jasne! Nie wiedziałam, że Tristan chodził do szkoły z moim bratem
-My też nic nie wiedzieliśmy, więc nie jesteś jedyna. A właśnie, jest Chloe na imprezie?
-Jasne.... Bradley, mogę na chwilę na słówko?- powiedziała do mnie- Czy ty zakochałeś się w mojej przyjaciółce?
-YYYYY....NIE!!! Skąd...... Dlaczego tak sądzisz?- byłem strasznie zakłopotany.
-Bo widziałam, jak w restauracji patrzyłeś na nią.
-NIE!! To nie prawda. Chyba Ci się coś pomyliło Chloe.
-Czy ty powiedziałeś do mnie Chloe....??- zdziwiła się. No to wpadłem.
-Chyba ci się przesłyszało- uśmiechnąłem się do niej.
-Brad, potrafię wyczuć kłamstwo na kilometr.
-No..... Dobra, powiem Ci. Zakochałem się w Chloe. Tylko nic jej nie mów....
-OK! Spoko- przeszkodziła mi.- Mogę ci tylko powiedzieć, że Chloe lubi takich facetów jak ty.-odchodziła, gdy nagle jeszcze  wróciła.- Mogę Ci jeszcze powiedzieć, że masz u niej bardzo, ale to bardzo dużą szansę. Nie zmarnuj tego Bradley.
-Obiecuję- uśmiechnąłem się do niej i ją przytuliłem po przyjacielsku.- Dzięki Emily. Jesteś Spoko.
-Dzięki, ty też. A teraz idź jej szukać. To twoja jedyna szansa.
       Posłuchałem się Em. Jest naprawdę całkiem spoko. Jeżeli Connor będzie z nią chodził, to naprawdę będzie miał wielkie, ale to wielkie szczęście. Szukałem Chloe. Nigdzie jej nie było. Postanowiłem wejść na górę. Znalazłem. Ale ona piękna.
-Cześć Chloe!- zagadałem.
-Hej Brad.- powiedziała, po czym się zarumieniła.-Jak impreza?
-A niedawno przyszedłem z chłopakami. Jest całkiem spoko. A jak u ciebie?
-Ja w sumie też niedawno wpadłam. Mieszkam dwa domu od Emily, ale się spóźniłam. Jak to ja.
-Idziemy zatańczyć?- zapytałem.
-Jasne.- poszedłem. Złapałem ją w talii. Jest naprawdę bardzo zgrabna.

*Connor*

Wszystkich gdzieś wcięło. Tristan z Maxem buszowali w płytach z muzyką. Nie wiedziałem, że chodzili razem do szkoły. Bradley z Chloe razem tańczą. Widzę, że Bradley stawia już pierwsze kroki. A James... właśnie, gdzie jest James?
-Gdzie jest James?-zapytałem Emily.
-Poszedł coś zjeść.- odpowiedziała. Ma taki piękny głos.
-Aha... Ten to zawsze musi coś zjeść na imprezie. Czasami się zachowuje na imprezie, jakby nie widział jedzenia prze rok. Za to w domu taki jest Bradley.
-To co, nadal jest aktualna propozycja oprowadzenia po mieszkaniu, czy chcesz zatańczyć?
          Kurczę... podchwytliwe pytanie. Bo jeżeli powiem, że chcę, żeby mnie oprowadziła po domu, to może mnie zaciągnąć do łóżka, chociaż pewnie taka nie jest.... chociaż, wiadomo?? Nie znam jej. A z drugiej strony, jeżeli powiem,że chce zatańczyć to będzie jej smutno, że nie oprowadzi mnie po pomieszczeniach.............. Boże Con.... myślisz jak baba, jaki z ciebie Idiota.
-To ja?- zapytała. Dobra, zaryzykuję...
-Oprowadź mnie po mieszkaniu. Taniec zaczeka.
-OK! No to chodź na górę, bo dół już raczej cały widziałeś prawda?
-No, tak. To chodźmy.
-To tu jest łazienka. -Pokazała na drzwi po swojej prawej stronie.- Po lewej mamy pokój Max'a. Potem mamy mój pokój. Na całe szczęście mam razem z łazienką, więc mój brat nie narzeka na to, że długo zajmuję łazienkę.
-A twój pokój?- zapytałem. Boże jaki jestem głupi. Może pomyśli, że chcę z nią to zrobić...
-Już ci pokazuje.- otworzyła drzwi i pokazała ręką- więc, to mój pokój.
-WOW! Genialny. Sam chciałbym taki mieć.
-Dzięki-zarumieniła się.
-Nie wiedziałem, że czytasz książki.
-Tak, lubię czytać książki... HEH! Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz.
-To prawda! Znamy się dopiero dwa dni HEHE- uśmiechnąłem się do niej.- Mogę usiąść?
-Jasne. Siadaj gdzie chcesz.
-To... fajna impreza!
-Dzięki- powiedziała, po czym usiadła koło mnie.
-To.... z jakiej okazji ta impreza?
-Nie uwierzysz, ale dostałam się do szkoły tanecznej, tam, gdzie uczęszczali najlepsi tancerze
-Wspaniale- powiedziałem. Byłem z nią sam w pokoju. Zaczęła odpinać bransoletkę, ale jej to nie nie wychodziło.
-Dzięki- nasze wzroki spotkały się razem. Przybliżałem się do niej, ale zauważyłem, że ona do mnie też. Pocałowałem ją w usta. Ona odwzajemniła pocałunek....
 
 
 
 
_______________________________________
Jestem zadowolona z tego rozdziału. Zakończę w napięciu HĘHE. Będę szantażystką Hi.
PS. Znacie jakieś fajne książki do poczytania? Bo czasami nie mam co robić i mi się nudzi Hehe.
Jeżeli chcecie coś zmienić w moim blogu( wystrój) lub doradzić posty( co mogę napisać w opowiadaniu) t wchodźcie na moje kontakty.
 
SORRY< ŻE TAKI KRÓTKI. JUTO (MOŻE ) POJAWI SIĘ NOWY
BUZIOLE :*