wtorek, 26 listopada 2013

12."Pobudka"

UWAGA!!! WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!!

____________________________________________


*Connor*

Wstałem dość wcześnie...[tak wynika z moich badań...(czyt. patrzenie przez okno)]. Popatrzyłem na zegarek. Była dopiero 9:00. Spojrzałem na Emily. Chciałem ją obudzić, ale spała tak słodko, że aż by mi było jej szkoda. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Czułem się tak nieswojo w tym domu. Nie chwila...Czułem się nieswojo w pokoju...z  dziewczyną. Nie wiem co jest w tym takiego strasznego. Może to, że bałem się jej brata. Po tym jak zauważył nas w pokoju razem, jeszcze na dodatek całujących się to myślałem, że spale się ze wstydu. Po chwili rozmyślań założyłem na siebie ubrania i zszedłem na dół. Nie było żadnej żywej duszy na dole. Nie zdziwiło mnie to. Po tak hucznej imprezie każdy by spał do godziny 12:00. Ja byłem tylko tym wyjątkiem. Zawsze po domówkach wstawałem pierwszy. Zrobiłem się głodny. Wstydziłem się zajrzeć do lodówki. Tak wiem... może jestem "muzykiem" ale tak naprawdę to jestem bardzo nieśmiały. Postanowiłem pokonać swoje lęki (tak, to dziwnie brzmi xd). Zrobiłem sobie kanapki. Może nic nie powiedzą. Może nie oskarżą mnie o kradzież. Tak wiem jestem dziwny. Po zjedzonym śniadaniu usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor.

*Emily*

Obudziłam się. Było bardzo cicho w domu. Popatrzyłam na zegarek. Matko już 11:00. To dziwne. Znając życie Maxi powinien już być na nogach. Wstałam z łóżka. Connora nie było w moim pokoju. Były dwie opcje. Albo Connor już wstał, albo chłopcy pojechali już do domu. Poszłam do łazienki. Ubrałam się i zeszłam na dół.
Jednak wygrałam ta pierwsza opcja. Connor siedział na dole i oglądał telewizję.
-Cześć Con- powiedziałam do niego uśmiechnięta jeszcze zaspanym głosem.
-O! Witaj Emily. Jak po imprezie?
-A w porządku. A u ciebie? Nie masz kaca?
-U mnie też OK! Nie mam. Wypiłem tylko dwa drinki i to wszystko. Zobaczysz jak zejdzie Bradley albo James na dół. Oni dopiero będą mieli kaca.-po jego słowach zachichotałam pod nosem.
-Myślałam, że James to spokojny chłopak.
-Ogólnie to jest spokojny, ale jak na imprezie zaczyna szaleć to na maxa.
-A ty? Jakim jesteś imprezowiczem?-zapytałam siadając na kanapie blisko niego.
-Ja mało pije na imprezach. Więcej tańczę, albo całuje się z dziewczynami w ich pokojach.
-EJ!!!!-powiedziałam i uderzyłam go lekko w rękę-Ale tak naprawdę...to impreza się udała?
-Jasne. Było cudownie, zwłaszcza w twoim pokoju.- uśmiechnął się do mnie łobuzersko. Ja za to mocno się zaczerwieniłam.
-OK! To ja pójdę zrobić sobie coś do jedzenia. Chcesz coś?-zapytałam chłopaka.
-NIE!!!Niedawno jadłem.-zaskoczył mnie. Myślałam, że to mały chłopiec i nic nie umie.. a tu zaskoczenie. A nie umie jedną rzecz najlepiej....umie świetnie całować.
      Zjadłam śniadanie. Po pięciu minutach usłyszałam czyjeś kroki. Były dość ciężki. Był to Max. Wiedziałam, że to on. Tylko mój brat umie stawiać takie kroki jak YETI(czyt.JETI. nie wiem jak to się pisze xd ).
-Cześć Connor, cześć moja małą księżniczko.-powiedział, po czym podszedł do mnie i przytulił mnie.
-Siemanko.-uśmiechnęłam się do niego.
-Kac jest, mamy jeszcze nie ma...czyli impreza udana hehe
-Tsaaaa...mój brat ma kaca...szkoda by było gdyby ktoś mu zaraz nad uchem coś krzyknął.
-NIE!!! Emily....proszę...jestem taki bezbronny- zaczęłam się z niego śmiać.
-OK! Odpuszczę ci. Teraz ciesz się, że masz taką dobroduszną siostrę.
     Zaczęłam się z moim bratem śmiać w niebogłosy...to dziwne. Najpierw mówi, że go głowa boli, a teraz śmieje się do upadłego... NIE  ŁADNIE MAX!!! Stwierdziłam, że dam mu spokój. Poszłam na kanapę do ConCon'a.
-Myślę, że chłopcy coś za długo śpią.....-zaczęłam.
-Czy myślisz o tym samym co ja?-zapytał mnie z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
   Szybko zerwaliśmy się z kanapy. Poszliśmy do kuchni po garnek i łyżkę. Max popatrzył się na nas jak na dziwaków. Weszliśmy nieco spokojniej na górę.
-To kogo najpierw odwiedzamy? Bradleya i Jamesa? Czy Trisa?-zapytał.
-Ja myślę, że powinniśmy zrobić pobudkę najpierw Bradleyowi. Szkoda mi będzie Jamesa...no ale cóż musi to z cierpieć chłopak.-odpowiedziałam mu szeptem.
   Powoli zaczęliśmy wchodzić do pokoju chłopców. Chciało mi się śmiać, ale moja powaga była silniejsza. Bradley tak smacznie spał, aż szkoda mi go było, ale trudno się mówi. A tak poza tym to HALO! Jest już 12:00. W moim domu nie ma tak dobrze. Z moich rozmyślań przywołał mnie na ziemię głos...a raczej chrapnięcie. Spojrzałam na Connora.
-To James... On tak czasami chrapie.-powiedział obojętnie.
Ja podeszłam do Jamesa, a mój chłopak.... znaczy Connor podszedł do Bradleya.
-3...czte-ry-na znak Connora zaczęliśmy pukać w garnki.
-WSTAWAĆ!!!!!!!-krzyknęłam.
    Miny chłopców bezcenne. Oszczędziliśmy im więcej tortur i przestaliśmy pukać w narzędzia. Już  nie mogłam wytrzymać i zaczęłam się śmiać. Po mnie Connor. Nim się obejrzałam Bradley i James też zaczęli się śmiać. Po naszych chichotach wszedł do pokoju Tristan.
-BUUU!!!- Krzyknęłam.
-Co się stało?-zapytał mnie Tris.
-Mieliśmy cię obudzić, ale ty wszystko zepsułeś... jesteś okropnym przyjacielem-powiedziałam i zaczęłam lekko walić go po barku.
-PRZEPRASZAM!!! EJ!! Chociaż to nie muszę przepraszać, bo wy chcieliście mnie obudzić tak jak ich-powiedział i wskazał na dwójkę chłopców.
-To może zejdziemy na dół?-zapytał James
-JASNE!
     Zeszliśmy wszyscy razem. Max siedział na kanapie i oglądał telewizor.
-I jak obudziliście chłopców?-zapytał
-Oczywiście.-powiedziałam razem z Con.
-Może zjecie coś na... obiad?-zapytałam się odwracając do chłopców.
-Sorry, ja naprawdę muszę się już zbierać- powiedział szybko James.- Jest tak godzina,że się chyba spóź...-nie dokończył
-Nie, dokończ James-powiedział Bradley. Wszyscy w pokoju zrobili wielkie oczy. Nikt nie wiedział o co chodzi.
-Sorry, muszę lecieć- oznajmił James.- Paaaa- powiedział i szybko wyszedł z domu.
-To w takim wypadku my też się zbieramy.-powiedziała reszta chłopców.
-OK! Szkoda. To ja was odprowadzę hehe- uśmiechnęłam się do nich-Zaraz przyjdę Max!-krzyknęłam.
-OK!-słyszałam oddalający się głos.
-Fajnie było! Musimy kiedyś jeszcze się spotkać.-powiedział Connor.-Myślę, że byłaby z ciebie fajna...-nie dokończył. Pocałował mnie tylko w policzek, wsiadł szybko do auta i odjechał.   
     Pomachałam chłopcom na pożegnanie. Już miałam wchodzić do domu, gdy nagle zaczepił mnie obcy mężczyzna.
-Przepraszam, czy panna Little?
-Tak, to ja, a o co chodzi?- zapytałam.
-Mam do pani list polecony, tylko poproszę podpisać, na kartce, że pani go odebrała.
   Podpisałam list. Ładnie podziękowałam listonoszowi. To dziwne. Dawno nie przychodziły do mnie listy. Bardzo się ucieszyłam. Zaczęłam otwierać list. Jednak pomyliłam się co do listu. Był ze złymi nowinami...
 
 
 
 
________________________________________
TADDDAAAAMMM!!!
Dzisiaj rozdział troszkę dłuższy pisany oczami tylko 2 osób :/ Sorki za wszelkie błędy i w ogóle, ale próbowałam napisać go jak najszybciej :)
Pod koniec rozdziału chciałam Wam zadać kilka pytań (na które odpowiecie w komentarzach ^^)
1.Co ukrywa James??
2. Jak chciał dokończyć zdanie Connor?? (zaznaczony, czerwony tekst)
3.Jaką wiadomość dostała Emily w liście?
4.Jak podoba wam się rozdział :))
 
Ciekawa jestem waszych odpowiedzi hehe :)
PS. Dziękuję na wasze odpowiedzi pod wcześniejszym postem. Nie wiedziałam, że jest aż tyle osób podobnych do mnie. Uwielbiam jak piszecie mi długie komentarze :>>>>> hehe. I jeszcze coś:
Jeżeli chcesz wiedzieć o nowym rozdziale to zostaw w komentarzu swoją nazwę użytkownika na Twitterze :))
BUZIACZKI VANESSA :********************
 
  


6 komentarzy:

  1. 2. Że by ylaby fajna dziewczyna, a 4. Bardzo fajny rozdzial, zresztą jak wszystkie. Czekam na następny, żeby dowiedzieć się o co chodzi z listem..:) @harryharoldbest

    OdpowiedzUsuń
  2. Weeee jest nowy rozdział :D świetny jak zawsze ;) gdyby nie to, że mój mózg zaraz eksploduje z nadmiaru wiadomości to bym odpowiedziała na twoje pytania :P spróbuje jutro, więc jak coś to oczekuj odpowiedzi :*
    Mój tt znasz :P także czekam na wiadomość :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe spoczko. A do ostatniego komentarza co dodalas to mieszkam w Warszawie... No koło Warszawy hehe. I co do fotki Damiana to próbuje zrobić,ale mi się nie udaje.a próbowałam na lekcji zrobić zdj. To pani zabrała mi telefon xd :-P

      Usuń
  3. <3 Nowy rozdział :*
    1.Ne wiem.. Może ma laske :*
    2.... moją dziewczyną.. (coś takiego) xD
    3. Nie wiem... O_o
    4. I taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest okay, masz kilka błędów stylistycznych, wystrzegaj się pisania "hehe" lepiej napisać "zachichotała" czy coś takiego. Taka moja rada :D Ogólnie nie jest źle. Pierwsze moje ff o The Vamps jakie czytałam, mimo że ich lubię haha / ruudda

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm nie mam pojęcia co ukrywa James, ale rozdział jest świetny xxx

    OdpowiedzUsuń